Bydgoszcz: 4-letnia dziewczynka chodziła boso po ulicy na Szwederowie
O zdarzeniu przez mieszkankę miasta zaalarmowana została Straż Miejska w Bydgoszczy. We wskazanym miejscu szybko pojawił się patrol municypalnych, który niezwłocznie wezwał pogotowie ratunkowe i policję. Po chwili do mundurowych zgłosił się mężczyzna oświadczając, że jest ojcem czterolatki. Strażnik wyczuł od niego woń alkoholu, choć ten stanowczo stwierdził, że go nie spożywał.
Przybyli policjanci przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które wykazało 0,13 mg/l. Wówczas mężczyzna oświadczył, że wypił jedno piwo. Przyznał, że w domu bez opieki przebywa dwójka jego dzieci w wieku 5 i 7 lat. Ratownicy medyczni po przebadaniu dziewczynki nie stwierdzili zagrożenia dla jego zdrowia. Sprawa została przekazana policji.
- Prowadzimy postępowanie w myśl artykułu 160, paragraf 2 Kodeksu karnego. Dotyczy narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, w sytuacji gdy sprawca ma obowiązek troszczenia się o osobę narażoną na niebezpieczeństwo - informuje nadkom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Zgodnie z zapisami wspomnianego artykułu mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat.