Bydgoszcz: Coraz więcej osób w szpitalach zakłada maseczki
"Chroń siebie i innych. Załóż maseczkę". Taki napis wita pacjentów w przychodni przy ul. Kijowskiej na Bartodziejach. Nie jest to wyjątek, bo podobne zachęty można znaleźć także w innych ośrodkach zdrowia. Zdarza się, że ktoś korzysta z maseczki w autobusie czy tramwaju, choć to raczej rzadkość. Jak wygląda praktyka w szpitalach i przychodniach w mieście?
- Byłam ostatnio z wizytą na badaniach w jednym z bydgoskich szpitali i zaskoczyło mnie, że sporo osób nosi maseczki. W moim wypadku była to rutynowa kontrola, ale dobrze, że osoby, które mogą mieć infekcje chronią innych pacjentów - zauważa pani Renata.
- Noszę maseczkę dla własnego bezpieczeństwa, bo mam obniżoną odporność - mówi pani Krystyna. - Niestety, zauważyłam, że niewiele osób to robi. Byłam ostatnio w przychodni i jako jedyna w kolejce do lekarza miałam założoną maseczkę. Mamy sezon infekcyjny, więc jeśli ktoś kaszle, to sam powinien pomyśleć o tym, aby nie narażać innych - dodaje.
Podejście pacjentów do noszenia maseczek bywa różne. Do tej pory w bydgoskich szpitalach nie wprowadzono nakazu ich stosowania. W żadnym z ośrodków, z którymi się kontaktujemy, liczba notowanych pacjentów z infekcjami nie jest na tyle duża, aby konieczne było wprowadzenia dodatkowych środków ostrożności.
- Generalnie co roku w sezonie grypowym, podwyższonego ryzyka infekcji, zawsze zalecamy, aby nosić maseczki. Przekazujemy rodzinom, aby w przypadku występowania objawów chorobowych, z nich skorzystali lub ograniczyli wizyty. Nie wprowadzaliśmy dodatkowych wytycznych - podkreśla Marta Laska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. A. Jurasza.
Podobnie wygląda to w szpitalu Biziela. Sytuacja jest tu stabilna i nie ma w tej chwili potrzeby prowadzenia dodatkowej kampanii informacyjno-profilaktycznej czy stosowania ograniczeń.
- Cały czas stosujemy standardowe zasady. W ostatnim czasie nie wprowadzaliśmy ograniczeń związanych z sezonem infekcyjnym. Na bieżąco informujemy na plakatach oraz w mediach społecznościowych, że jeśli ktoś jest przeziębiony, ma objawy takie jak katar, kaszel czy ból gardła, to powinien zrezygnować z odwiedzin w szpitalu - przekazuje nam Marcin Janczylik, rzecznik prasowy Szpitala Klinicznego im. E. Warmińskiego Politechniki Bydgoskiej.