Bytom: Dawna medycyna ludowa w Muzeum Górnośląskim
Znachorzy, szeptunki, zielarze. To oni w pierwszej kolejności byli tymi, do których po pomoc udawali się mieszkańcy dawnej wsi. Lekarze i farmaceuci nie byli darzeni estymą, często mówiono z lekceważeniem, że "nie znają się na wiejskich chorobach, bo są z miasta". Z bólem zęba udawano się do kowala, a rolę medyka pełnił też kiedyś...kat. I miał ku temu predyspozycje - ze względu na swoją profesję odznaczał się bardzo dobrą znajomością anatomii człowieka. Kaci specjalizowali się w nastawianiu kości, leczyli rany, puszczali krew, zdejmowali bielmo z oczu. Handlowali też trupim tłuszczem, używanym do okładów na stłuczenia czy krwią straceńców, która miała być panaceum na padaczkę.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Zioła, magiczna figurka, albo modlitwa
W pierwszej części ekspozycji w Muzeum Górnośląskim dowiemy się, w jaki sposób ludność wiejska przyrządzała leki z roślin czy zwierząt. Poznamy postacie trudniące się medycyną naturalną: zielarzy, znachorów i czarownice. Poza przyrządami do zbierania ziół, magicznymi figurkami i zwierciadłem, zaprezentowany został także unikalny zielnik Szymona Syreńskiego z XVII wieku.
Druga część wystawy dotyczy religii i jej roli w lecznictwie. Przede wszystkim poznamy świętych - "specjalistów" od konkretnych chorób. Święty Błażej pomagał przy problemach z górnymi drogami oddechowymi - jego atrybutem była świeca zwana "błażejką". Przyłożona do gardła, w dniu św. Błażeja, pomagała uchronić od dolegliwości tego organu. Na wystawie są też inne dewocjonalia, w tym relikwie.
Szczypce choleryczne i płuca z pylicą
Ciekawym eksponatem są szczypce choleryczne, których używano podczas epidemii. To ich używano, aby nie dotykać bezpośrednio ciał zarażonych. Zobaczymy też domowe apteczki i elementy wyposażenia dawnej apteki, m.in. fiolki, czopkarki, pigulnice czy moździerze, a także różnej jakości narzędzia do usuwania zębów czy puszczadła do krwi. Są też oczywiście przyrządy do usuwania zębów, oraz elementy związane z położnictwem, w tym specjalne krzesło dla rodzącej. Jest nawet papier toaletowy z minionego stulecia i środki higieniczne dla kobiet.
Fragment sali poświęcony został zagadnieniom uzdrowisk. Obok kubeczków na wody lecznicze, nieco makabrycznie wyglądają, zanurzone w formalinie płuca ze zmianami gruźliczymi i płuca górnika z pylicą.
W ostatniej części ekspozycji można obejrzeć dwa filmy o znachorach z Radziejowa i Świętosławia z lat 60. i 70. XX wieku. A na koniec powąchać lecznicze olejki i mieszanki ziół.
Kuratorem wystawy jest Anna Jurczyk, a ekspozycję będzie można oglądać do końca maja 2026 roku.