Rozliczanie firmowych samochodów. Jest sposób, by nie stracić na zmianie przepisów
Zmiany w zakresie amortyzacji samochodów firmowych
Na początku warto wyjaśnić, jakie zmiany w zakresie amortyzacji samochodów firmowych szykują się już niebawem. Wbrew pozorom nie chodzi wcale o przepisy, które uchwalono niedawno. Przedsiębiorcy niebawem odczują bowiem praktyczne konsekwencje ustawy z dnia 2 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2021 poz. 2269 z późn. zm.). Ten akt prawny, przyjęty jeszcze pod szyldem Polskiego Ładu, zmienia między innymi:
- artykuł 23 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych;
- artykuł 16 ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych.
"To skandal". Nagrała to co działo się przed paczkomatem. Mamy komentarz Inpostu
Limit odpisów z tytułu zużycia samochodu osobowego
Jaki jest sens zmian tych dwóch przepisów, jakie zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2026 roku? Mianowicie, dotychczasowy limit odpisów z tytułu zużycia samochodu osobowego na poziomie 150 000 zł będzie obowiązywał tylko, jeżeli emisja CO2 silnika spalinowego samochodu osobowego, określona na podstawie danych zawartych w centralnej ewidencji pojazdów, wyniesie mniej niż 50 gramów na kilometr.
"W pozostałych przypadkach będzie miała zastosowanie niższa kwota dopuszczalnej amortyzacji na poziomie tylko 100 000 zł. Utrzymana zostanie natomiast kwota 225 000 zł w odniesieniu do samochodów elektrycznych i wodorowych" - wyjaśnia Sebastian Kozak, Dyrektor Sieci Sprzedaży Agencyjnej w Unilink.
Co to oznacza w praktyce?
W praktyce oznacza to, że wiele aut spalinowych, w tym również hybrydowych, od nowego roku zostanie dotkniętych o jedną trzecią mniejszym niż dotychczas limitem wartości odpisów amortyzacyjnych.
Jest sposób, by nie stracić na zmianie przepisów
Z dotychczasowych limitów amortyzacyjnych będzie można jednak skorzystać, gdy auta zostaną wprowadzone do ewidencji środków trwałych podatnika przed końcem 2025 r
ZOBACZ TAKŻE: Zmiany w prawie jazdy. Te przepisy wkrótce mogą się zmienić
"Ten wyjątek, który niedawno potwierdził resort finansów może pod koniec bieżącego roku przysporzyć więcej pracy sprzedawcom nowych aut oraz ubezpieczycielom i pośrednikom ubezpieczeniowym. Warto dodać, że nowe limity znajdą zastosowanie do opłat wynikających z umowy leasingu operacyjnego, najmu, dzierżawy lub innej umowy o podobnym charakterze " - mówi Andrzej Prajsnar, ekspert Unilink. Warto więc się pospieszyć z zakupem nowych aut do posiadanych flot, aby zdążyć jeszcze w tym roku.
Czym się różni leasing finansowy od operacyjnego?
Wyjaśnijmy. Leasing finansowy to forma finansowania, w której przedmiot leasingu (np. samochód) staje się własnością korzystającego po spłaceniu wszystkich rat, a do tego czasu jest on traktowany jak środek trwały w jego ewidencji. Działa podobnie do kredytu - po spłacie ostatniej raty następuje automatyczne przeniesienie własności, często za symboliczną kwotę.
Leasing operacyjny polega na tym, że leasingodawca (firma leasingowa) przekazuje leasingobiorcy przedmiot, czyli np. samochód do użytkowania na określony czas w zamian za miesięczne raty. W tym modelu przedmiot leasingu pozostaje własnością leasingodawcy, a po zakończeniu umowy korzystający ma zazwyczaj opcję wykupu przedmiotu po ustalonej, niższej cenie lub jego zwrotu.
Różne zasady rozliczania
Nabywca samochodu korzystający z leasingu operacyjnego odliczy od kosztów uzyskania przychodu: wpłatę własną, raty w części kapitałowej i odsetkowej oraz wykup. W przypadku leasingu finansowego będzie mógł dokonywać odpisów amortyzacyjnych, a także odliczać odsetki od miesięcznych rat.
W leasingu operacyjnym przedsiębiorca może odliczyć VAT od wpłaty własnej, miesięcznych rat oraz wykupu, które są dokumentowane fakturami. Nie ma tu natomiast jednorazowej płatności VAT-u z góry za cały okres leasingowania pojazdu.
- Widzimy nagły wzrost zainteresowania przedsiębiorców leasingiem finansowym. Mamy znacznie więcej zapytań o tę formę finansowania zakupu aut oraz próśb o wykonanie stosowanych kalkulacji - informuje Marzena Polaczek-Gierczak, dyrektorka operacyjna Superauto.pl. - Nie są to liczby porównywalne z leasingiem operacyjnym, który pozostaje najpopularniejszą formą finansowania zakupu nowych aut. Widać natomiast, że leasing finansowy, który do tej pory prawie wcale nie wzbudzał zainteresowania, obecnie przeżywa swoje 5 minut. Przedsiębiorcy szukają informacji na temat tego produktu. Jest to związane ze zmianą przepisów podatkowych - dodaje.
Uwaga na VAT
- Całkowite koszty związane z leasingiem auta, czy to w postaci operacyjnej czy finansowej są zbliżone. Produkty te różnią się natomiast sposobem naliczania podatku VAT. W przypadku leasingu finansowego, przedsiębiorca musi zapłacić z góry cały VAT od wartości pojazdu powiększonej o koszty finansowania. W naszej symulacji dla Hyundaia Tucsona jest to kwota ok. 37 tys. zł - wyjaśnia Marzena Polaczek-Gierczak z Superauto.pl. - Kwotę tę przedsiębiorca może odliczyć w jednym miesiącu lub w kolejnych miesiącach, albo przenieść na podatek dochodowy i uwzględnić w rozliczeniu tego zobowiązania - dodaje Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy firmy InFakt.