Bytom: Miasto bez milionów złotych. Prezydent i radni piszą do premiera Tuska. "To sprzeczne z zasadami zrównoważonego rozwoju"
Bytom bez milionów złotych z budżetu państwa
Minister Finansów i Gospodarki przekazał poszczególnym jednostkom samorządu terytorialnego informacje o wynikających z projektu ustawy budżetowej na 2026 rok należnych kwotach subwencji ogólnych, a także o wysokości należnych na 2026 rok dochodów z tytułu udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych oraz podatku dochodowym od osób prawnych.
Kaczyński na konwencji PiS: Mamy dwie opcje: niemiecką i niemiecko-brukselską
Zgodnie z tymi wyliczeniami, do Bytomia miałoby trafić - zgodnie z planem pierwotnym - o 2,5 mln zł mniej niż w tym roku (czyli o 17,6 mln niż planowane dochody z budżetu państwa na dzień podjęcia petycji). Bytom jest jednym z czterech miast na prawach powiatu, które zgodnie z wyliczeniami rządu miałyby otrzymać mniej środków niż w tym roku. Dla przykładu Jastrzębie-Zdrój może stracić nawet 22 mln zł.
Jak przekazują władze Bytomia, w takiej sytuacji skonstruowanie przyszłorocznego budżetu jest niezwykle trudne, a wręcz niemożliwe.
- Kwestionujemy sposób wyliczenia kwot subwencji dla jednostek samorządu terytorialnego. Wyliczenia Ministerstwa Finansów i Gospodarki nijak się mają do rzeczywistych kosztów ponoszonych przez samorząd. Kalkulacje oparte są o nieweryfikowane w żaden sposób dane m.in. przeliczeniową liczbę ludności - mówi Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
I dodaje. - Niedopuszczalna jest sytuacja, w której którykolwiek samorząd miałby otrzymać w przyszłym roku mniej pieniędzy niż w tym roku. A tak - zgodnie z wyliczeniami rządu - jest w przypadku Bytomia. Nie może być tak, że do Warszawy trafi 1,6 mld zł więcej kosztem takich miast, jak Bytom, Jastrzębie-Zdrój, Elbląg czy Włocławek. Dlatego tak ważne jest, abyśmy w sprawie pieniędzy dla Bytomia mówili jednym głosem.
Prezydent i radni piszą do premiera Tuska
Na ostatniej sesji rada miasta Bytomia jednogłośnie podjęła uchwałę w sprawie apelu do Prezesa Rady Ministrów i Ministra Finansów i Gospodarki dotyczącego zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego na rok 2026.
- Gmina Bytom, po zapoznaniu się z informacją przedstawioną przez Ministerstwo Finansów o dochodach jednostek samorządu terytorialnego na rok 2026, protestuje przeciwko sytuacji, w której prognozowany wzrost dochodów poszczególnych samorządów jest niższy od planowanej na przyszły rok inflacji oraz uważa za niedopuszczalną sytuację, w której którykolwiek samorząd otrzyma w roku 2026 środki mniejsze niż w roku 2025. Tym bardziej że o poziomie wielu wydatków decydują władze centralne, np. w kwestii płacy minimalnej czy wynagrodzeń w oświacie - czytamy w apelu.
Jak zwrócono uwagę, "kolejny rok przerzucania na samorządy zadań bez adekwatnych środków finansowych doprowadza wiele jednostek do zagrożenia utratą płynności i konieczności występowania o odroczenia płatności".
- Uniemożliwia to często realizację inwestycji, wykorzystanie środków unijnych, zatrzymanie wykwalifikowanych pracowników oraz - w bliskiej przyszłości - realizację podstawowych zadań samorządów. Dysproporcje w finansowaniu miast na prawach powiatu względem innych jednostek samorządu będą skutkowały zahamowaniem rozwoju kraju oraz są sprzeczne z zasadami zrównoważonego rozwoju. Już dziś miasta na prawach powiatu, obarczone dodatkowymi i kosztownymi zadaniami, takimi jak utrzymanie dróg krajowych, stoją przed koniecznością podejmowania radykalnych działań, np. wyłączania obiektów z użytkowania - zwracają uwagę władze miasta Bytomia.
Samorząd domaga się od rządu i parlamentu "korekty zaproponowanych zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, tak aby zapewniony został przynajmniej minimalny poziom finansowania umożliwiający realizację zadań samorządu, a tym samym realizację zapewnień ministrów rządu, stwierdzających, że żaden samorząd na wprowadzonych zmianach nie straci."