Bytom: Prowadził po pijaku, a później długo ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości
Policja z Bytomia zatrzymała poszukiwanego 27-latka, który w kwietniu tego roku spowodował zdarzenie drogowe, a później ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna złamał dożywotni sądowy zakaz, pijany spowodował wypadek i był poszukiwany listem gończym. Teraz został tymczasowo aresztowany, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Marcin Śliwa
Sprawca długo ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości
Do wspomnianego wypadku doszło 6 kwietnia w godzinach nocnych przy ulicy Siemianowickiej. Młody mężczyzna kierujący motocyklem marki Kymco stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w przydrożną latarnię.
- Mężczyzna wraz z 17-letnim pasażerem trafili do szpitala. Kierujący miał w organizmie niemal dwa promile alkoholu, ponadto był poszukiwany listem gończym i poruszał się pojazdem pomimo dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów, używając tablicy rejestracyjnej przypisanej do innego pojazdu - wyjaśnia Komenda Miejska Policji w Bytomiu.
Wstydliwy zakątek w polskim mieście. Zdjęli szpecące ogrodzenie, a tam niespodzianka
Mężczyzna miał zgłosić się do prokuratury, jednak tego nie zrobił, dlatego Prokuratura Rejonowa w Bytomiu wydała postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu mężczyzny celem ogłoszenia zarzutów. Po przeprowadzeniu szeregu czynności bytomscy policjanci ustalili, gdzie może znajdować się poszukiwany, a następnie w poniedziałek 1 grudnia 27-latek został zatrzymany w jednym z lokali przy ulicy Szafranka w Bytomiu.
- Następnego dnia 27-latek został doprowadzony do bytomskiej prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty za. Wczoraj Sąd Rejonowy w Bytomiu na wniosek śledczych podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny - tłumaczy bytomska policja. - Za spowodowanie wypadku komunikacyjnego pod wpływem alkoholu i na zakazie prowadzenia pojazdów grożą bardzo surowe konsekwencje prawne, gdy poszkodowany odniesie ciężkie obrażenia, może to być kara nawet do 16 lat pozbawienia wolności - dodaje.