Ceny pierwszych truskawek 2025. Na wysyp trzeba poczekać
W tym artykule:
Sezon na polskie truskawki ruszył
Na rynku sprzedaż krajowych przysmaków łączy się ze sprzedażą importowanych. Można kupić truskawki greckie, hiszpańskie, pojawia się coraz więcej tych z polskich upraw. Cena jest wyższa niż w sezonie ze względu na dopiero rozkręcające się zainteresowanie. Podaż, pogoda, koszty produkcji – to finalnie wpływa na to, ile płaci konsument.
Weekend majowy przyniósł ocieplenie, co odbiło się na sprzedaży truskawek. Jak wskazał nam Maciej Kmera, ekspert rynku hurtowego w Broniszach, dzięki słonecznym dniom podaż krajowych owoców wzrosła i ceny spadły wtedy do poziomu 16-22 zł/kg w zależności od odmiany i kalibru. Obecnie cała Polska mierzy się z ochłodzeniem, przymrozkami, a to hamuje podaż i podwyższa ceny.
W hurcie truskawki to już koszt 22-25 zł. Dla porównania importowane truskawki kosztują od 14 do 18 zł/kg. Jak kształtują się ceny w sklepach lub na bazarkach?
Ile kosztują truskawki w maju 2025? Oto ceny w hurcie, na rynkach i w supermarketach
W jednym z dyskontów od 12 maja opakowanie 250 g polskiej truskawki w promocji to wydatek 4,99 zł za okazaniem aplikacji, za kilogram wychodzi więc niecałe 20 zł. Inna sieć sprzedaje taką samą gramaturę za 9,99 zł.
Na targach widać rozbieżność cen, zależy to od regionu. W Stalowej Woli można kupić pojemnik z polskich upraw za 14 zł, w Kielcach liczą sobie 11 zł. W Sobieszynie kilogram to koszt 22 zł, w Skórzewie 35,99 zł, w Mielcu 36 zł. Na jednej z plantacji w Świdniku można złożyć zamówienie – 30 zł/kg, plantacja z Nieporętu oferuje kilogram Rumby za 24 zł, 2 kg za 45 zł.
Sprawdzeni dostawcy to gwarancja pochodzenia truskawek
Dlaczego warto wybierać polskie truskawki? Przede wszystkim lokalność oznacza krótszy transport. Odbija się to na smaku owoców i ich zawartości odżywczej. Uprawiane na innej glebie, w innym klimacie mogą już różnić się od tych z krajowych upraw.
Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw zwraca uwagę, że niższe ceny uwarunkowane są sytuacją na rynku. Jeśli podaż jest wysoka, a popyt niski, to ceny spadają i analogicznie, gdy podaż jest ograniczona, a popyt wysoki, stawki idą w górę.
Jako konsumenci powinniśmy promować rzetelnych handlowców i być krytycznym, w przypadku gdy pochodzenie owoców nie jest czytelne. Fałszuje się kraj pochodzenia, by sprzedać tanio pozyskane owoce jako te „lepsze”, krajowe, po wyższej cenie. Warto kupować u plantatorów i u sprawdzonych dostawców. Powinniśmy czytać etykiety i pytać o to, skąd są owoce i warzywa. W przypadku owoców, zwracać uwagę na smak i zapach – polskie truskawki pachną intensywnie, informują.