Chorzów: W Parku Śląskim powstanie farma fotowoltaiczna. "Pozwoli na oszczędności do miliona złotych rocznie"
W tym artykule:
W Parku Śląskim powstanie farma fotowoltaiczna
Część terenu znajdującego się między Stawem Hutnik i ul. Siemianowicką w Parku Śląskim w niedalekiej przyszłości zostanie zagospodarowana na farmę fotowoltaiczną.
- Mamy w planie wykonanie farmy fotowoltaicznej, która miałaby się znaleźć na terenie po gospodarstwie od strony ul. Siemianowickiej - mówi Paweł Bilangowski, prezes Parku Śląskiego. - Teren, na którym było pole słoneczników, ma ponad sześć hektarów. Planujemy dokładnie dwie farmy po jednym kilowacie i nie powinny one zająć więcej niż dwa hektary - dodaje.
Park Śląski od dwóch sezonów obsiewał pole słonecznikami. Miało to przede wszystkim na celu zahamowanie rozwoju inwazyjnych gatunków na tych terenach, a także wsparcie owadów zapylających. Jesienią nasiona ze słoneczników były zbierane i służyły dokarmianiu ptaków.
Teraz jednak, dzięki programowi EKOPARK, walka z gatunkami inwazyjnymi zagrażającym rodzimym gatunkom weszła na wyższy poziom, a część terenu, na którym niedawno pojawiło się pole słoneczników, zmieni swoje przeznaczenie. Nadal jednak ma to być obszar przyjazny parkowej faunie i florze.
- Co istotne, pod tymi panelami dalej będzie życie. Tak chcemy to przygotować, żeby stworzyć tam mikroklimat dla roślin i zwierząt, które dobrze funkcjonują w cieniu - podkreśla Paweł Bilangowski.
Oszczędności sięgające miliona złotych rocznie
Powstanie farmy fotowoltaicznej wiąże się przede wszystkim z dużymi oszczędnościami dla Parku Śląskiego. Instalacja będzie zasilać kilka popularnych atrakcji.
- Zależy nam na tym dlatego, że to jest nasz teren i możemy bezpośrednio poprowadzić własny kabel, którym zasilimy dwie linie Elki, kąpielisko Fala i parkowe obiekty administracyjne, co przy aktualnej umowie, którą mamy z dostawcą energii, pozwoli na oszczędności od ośmiuset tysięcy do miliona złotych rocznie - wyjaśnia Paweł Bilangowski.
To oszczędność, jaką Park Śląski mógłby uzyskać przy obecnie obowiązujących cenach energii elektrycznej. Zalet tej inwestycji jest jeszcze kilka.
- Zobaczymy, jaka będzie cena energii przy następnym przetargu. Poza tym istotna jest też cena dystrybucji. Tutaj mając własny kabel, nie jesteśmy uzależnieni i w żaden sposób nie płacimy dodatkowo za dystrybucję, a to jest bardzo istotny element - tłumaczy Paweł Bilangowski. - Dla nas jest to dobre rozwiązanie, ponieważ większość energii zużywamy w piku, czyli im więcej jest słońca, tym więcej energii potrzebujemy - dodaje.
Trwają przygotowania do zmiany zasilania obiektów
Inwestycja przyczyni się również do lepszego doświetlenia parkowych alejek.
- Oczywiście zakładamy również magazyny energii, które pozwoliłyby na to, żeby np. w nocy oświetlać drogi parkowe. Moc farmy, nawet ograniczona w okresie zimowym, pozwoli nam na to, żeby funkcjonowały nasze obiekty biurowe, z których korzystamy, czy weekendowo także Elka - mówi prezes Parku Śląskiego.
Choć inwestycja formalnie się jeszcze nie rozpoczęła, to w Parku Śląskim wykonane już zostały pewne prace, które będą wykorzystywać przyszłą instalację.
- Pewne rzeczy już przygotowujemy i wprowadzamy. W budynkach przy okazji modernizacji systemu grzewczego stworzony został dualny, na gaz i na prąd. W zależności od kwoty, za którą kupujemy prąd i gaz, system automatycznie przełącza między źródłami ogrzewania, w zależności od tego, co jest po prostu bardziej opłacalne - wyjaśnia Paweł Bilangowski. - Przygotowujemy już do tego nasze obiekty, by docelowo móc je zasilać własnym źródłem energii - dodaje.
Pierwsze panele fotowoltaiczne staną na działce między Stawem Hutnik i ul. Siemianowicką nie wcześniej niż w drugiej połowie 2027 roku.
- Realny termin to od półtora roku do dwóch lat od momentu rozpoczęcia prac do wykonania takiej farmy - podsumowuje Paweł Bilangowski.