Chrzanów: Najlepsze miasto do życia w Małopolsce
Chrzanów najlepszym miastem do życia w Małopolsce
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Raport, oparty na analizie 90 wskaźników, od edukacji i zdrowia, przez transport i infrastrukturę, po warunki ekonomiczne i środowisko, pokazuje, że Chrzanów znalazł się w ścisłej krajowej czołówce. W Małopolsce za jego plecami znalazły się kolejno: Kraków, Bochnia, Tarnów i Olkusz. Burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek nie ukrywa dumy z osiągniętego wyniku.
- Wyróżnienie Chrzanowa w ogólnopolskim badaniu jakości życia to ogromna satysfakcja i potwierdzenie, że nasza konsekwentna praca przynosi efekty. Ten wynik nie jest dziełem przypadku, lecz efektem świadomej strategii rozwoju opartej na trzech filarach: strefie inwestycyjnej przy autostradzie A4, zrównoważonej polityce mieszkaniowej oraz inwestycjach w tereny zielone i rekreacyjne. Stawiamy na rozwój, który idzie w parze z troską o mieszkańców - o ich edukację, zdrowie i codzienny komfort życia - podkreśla burmistrz Chrzanowa.
Burmistrz podkreśla, że Chrzanów skutecznie łączy nowoczesność z lokalną tożsamością: - Choć sąsiadujemy z Krakowem i Aglomeracją Górnośląską, potrafimy zachować własny charakter. Budujemy miasto, w którym chce się żyć - nowoczesne i bliskie naturze. Razem tworzymy miasto z nową energią, które przyciąga ludzi i inwestycje - podkreśla Robert Maciaszek.
Miasto inwestuje m.in. w rozbudowę infrastruktury i komunikacji, tworzenie terenów rekreacyjnych, rozwój oferty edukacyjnej i kulturalnej, a także zieloną przestrzeń publiczną.
Nie wszyscy mieszkańcy podzielają entuzjazm
Choć raport jednoznacznie wskazuje Chrzanów jako lidera jakości życia, część mieszkańców patrzy na te wyniki z przymrużeniem oka. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy, które pokazują, że codzienność w mieście bywa daleka od ideału. "Co tu jest fajnego? Nic się nie dzieje. Miasto martwe [...]... ale mamy kule przed urzędem, betonowy rynek i siłownie pod chmurką, na których nikt nie ćwiczy" - ironizuje pan Piotr.
Podobne odczucia ma pani Barbara, która po latach wróciła do Chrzanowa i nie kryje rozczarowania:
- To martwe miasto, w którym nic się nie dzieje. Główna ulica straszy odrapanymi kamienicami, a coraz liczniejsze płatne parkingi niszczą handel. Na rynku stoi szpetny pomnik, a po pustych ulicach hula wiatr. Płakać się chce, bo nie ma dobrego gospodarza - pisze pani Barbara.
Nie brakuje też głosów wskazujących na poważniejsze problemy. Mieszkańcy od lat skarżą się na wstrząsy wywoływane działalnością Zakładu Górniczego Janina, które powodują uszkodzenia domów i pęknięcia ścian. Inni zwracają uwagę na nieprzyjemne zapachy dochodzące z składowiska odpadów w Balinie, które przy niekorzystnych warunkach pogodowych są odczuwalne nawet w centrum miasta.
- Odory i wstrząsy to nasza codzienność. Ciężko się tym cieszyć, nawet jeśli raport mówi, że żyje się tu najlepiej - komentuje pani Marzena, która odwiedziła rodzinne miasto po trzech dekadach i przyznaje, że "nic się nie zmieniło".
Pan Norbert z kolei zwraca uwagę na kwestie gospodarcze: "Zaczyna wiać pustkami na mieście. Brak konkurencyjności zatrudnienia, coraz mniej firm, a młodzi wyjeżdżają. Nie widać żadnego boomu na horyzoncie".
Niektórzy komentują z humorem - pan Mirosław zauważył, że: "to naprawdę musi być przeje... w reszcie województwa, skoro u nas żyje się najlepiej", a Małgorzata z przymrużeniem oka dodała: "1 kwietnia jest dopiero w kwietniu... nie przesadzajcie z tymi żartami".
Miasto z potencjałem i wyzwaniami
Należy zaznaczyć, ze jest też sporo pozytywnych głosów doceniających jakość życia w Chrzanowie. Wiele osób chwali sobie to miasto, jego lokalizację i ideę "slow city". Wielu mieszkańców docenia dogodne położenie miasta, między Krakowem a Katowicami, oraz rozbudowaną komunikację publiczną. Mowa tu o wyremontowanej linii kolejowej, która skróciła podróż do aglomeracji.
Choć oceny mieszkańców bywają też surowe, trudno odmówić Chrzanowowi potencjału. W ostatnich latach rozwija się infrastruktura drogowa i inwestycyjna, powstają nowe osiedla, a władze samorządowe coraz większy nacisk kładą na zieleń i rekreację. Gdyby jeszcze udało się rozwiązać problemy wstrząsów i odorów wówczas tytuł najlepszego miasta do życia w Małopolsce miałby mocniejsze fundamenty.