Co 6 minut nowy wakat w oświacie. Edukacja działa na rezerwie
W tym artykule:
Koniec „przypadkowych wakatów”. Zaczyna się świadomy ruch kadrowy
Ogłoszenia pojawiające się w maju to nie tylko reakcja na doraźne potrzeby szkół – takie jak nagłe nieobecności, urlopy czy braki specjalistów. To przede wszystkim początek corocznego, świadomego ruchu kadrowego. W tym okresie nauczyciele składają wypowiedzenia, zmieniają placówki lub decydują się na odejście z zawodu. Dyrektorzy planują obsadę na nowy rok szkolny, a sytuacja kadrowa staje się bardziej dynamiczna niż przez resztę roku. To właśnie teraz rozstrzygają się losy wielu etatów i zespołów nauczycielskich.
Jak informują Dealerzy Wiedzy w piątek 31 maja opublikowanych było aż 15 211 ogłoszeń o pracę w szkołach, z czego połowa zamieszczona tylko w maju. Dla porównania, dokładnie rok wcześniej było ich o zaledwie 6 proc. więcej (16 160 ogłoszeń).
– Minął kolejny rok bez znaczącej poprawy sytuacji kadrowej w oświacie – zauważa Górniak.
Przeczytaj też: Wyższy próg podatkowy dla nauczycieli. „To sprawa pilna” | Strefa Edukacji
System trzyma się na nadgodzinach
W statystykach MEN trudno uchwycić prawdziwe obciążenie nauczycieli. Średnia liczba godzin ponadwymiarowych sugeruje, że wielu z nich pracuje znacznie więcej niż wynosi ich pensum. Nierzadko łączą etaty w dwóch szkołach albo spędzają w jednej placówce ponad 22-30 godzin przy tablicy tygodniowo. To właśnie ta nadmiarowa praca sprawia, że system jakoś jeszcze się trzyma. Jak zauważa Robert Górniak:
– Gdyby chcieć im zabrać te nadwyżkowe godziny i etaty, to brakujących nauczycieli liczylibyśmy w dziesiątkach tysięcy.
Dla wielu nauczycieli te dodatkowe godziny to nie kwestia ambicji czy chęci poświęcenia, ale twardej ekonomii. Nadgodziny pozwalają im osiągnąć wynagrodzenie, które umożliwia względnie godne życie – zwłaszcza w większych miastach, gdzie koszty utrzymania są wysokie. Pensum, czyli podstawowy wymiar godzin, często nie wystarcza nawet na opłacenie rachunków i codzienne wydatki. Nic więc dziwnego, że znaczna część nauczycieli nie chce z nich rezygnować – to one stanowią realne źródło utrzymania.
Kogo szukają najczęściej i gdzie braki są największe?
Z danych Roberta Górniaka wynika, że do końca maja 2025 roku na rynku pracy wciąż utrzymuje się ogromne zapotrzebowanie na nauczycieli. Liczba wakatów przekroczyła 15 tysięcy, z czego ponad 5200 ofert dotyczy stolic województw. Najczęściej poszukiwani są nauczyciele wychowania przedszkolnego (ponad 1267 wakatów) oraz pedagodzy (1340), psycholodzy (1493) i specjaliści współorganizujący kształcenie uczniów ze specjalnymi potrzebami (1377). Ogromna liczba ogłoszeń dotyczy też nauczycieli matematyki (1053) i języka polskiego (904).
W skali województw najwięcej ofert pojawia się niezmiennie w mazowieckim, które od miesięcy bije rekordy pod względem liczby wakatów. Na koniec maja w samym Mazowszu brakowało m.in.:
- 335 nauczycieli wychowania przedszkolnego,
- 297 matematyków,
- 366 pedagogów,
- 246 psychologów,
- 248 nauczycieli języka polskiego.
Równie poważne braki występują w Wielkopolsce, Śląskiem, Małopolsce i Dolnym Śląsku. W wielu przypadkach liczba ogłoszeń dotyczących jednego przedmiotu lub specjalizacji sięga tam ponad 100 wakatów.
Warto podkreślić, że ogłoszenia nie dotyczą wyłącznie szkół ogólnokształcących. Duże zapotrzebowanie występuje także na nauczycieli zawodów (915 ofert) i nauczycieli świetlicy (406 wakatów). Brakuje również nauczycieli WF-u, bibliotekarzy i informatyków.
Liczby te nie tylko pokazują skalę kadrowego kryzysu w edukacji, ale także ujawniają, jak trudne stało się dziś zapewnienie ciągłości nauczania w kluczowych obszarach — szczególnie w edukacji wczesnoszkolnej, specjalnej i matematyczno-przyrodniczej.
Ogłoszenia co 6 minut. Czy licznik w czerwcu znów dobije do 20 tysięcy?
Jak wyliczył Robert Górniak od 1 września 2024 roku do końca maja 2025 opublikowano ponad 63 800 ogłoszeń o pracy dla nauczycieli. To oznacza, że nowe oferty pojawiają się średnio co 6 minut – przez całą dobę, również w weekendy i święta. Licząc tylko godziny pracy, nowe ogłoszenie wpada co 2 minuty.
Szczególnie poszukiwani są nauczyciele przedszkolni, matematycy, psycholodzy, pedagodzy, specjaliści współorganizujący kształcenie, a także poloniści i nauczyciele przedmiotów zawodowych.
– Czerwiec 2024 zamknął się liczbą 21 500 ogłoszeń. Zobaczymy, gdzie zatrzyma się licznik w tym roku – podsumowuje Górniak.