Coraz więcej wypadków na elektrycznych hulajnogach. Policjanci i lekarze apelują o rozsądek!
W 2024 roku kierujący hulajnogą elektryczną spowodowali 372 wypadki, o 108 wypadków więcej niż rok wcześniej. Oznacza to wzrost rok do roku o niemal 41 procent!
W wypadkach spowodowanych przez kierujących e-hulajnogami rannych zostało 400 osób, podczas gdy rok wcześniej było to 269. Życie straciły trzy osoby.
Kierujący e-hulajnogami padają także ofiarą wypadków spowodowanych przez innych uczestników ruchu. W 2024 roku poszkodowanych w wypadkach drogowych zostało 624 kierujących elektryczną hulajnogą. Zginęło pięciu, 619 zostało rannych (220 ciężko).
To jednak nie koniec, bo dodatkowo ofiarą wypadków było… 42 pasażerów elektrycznych hulajnóg, choć prawo wyraźnie zabrania przewożenia tym pojazdem drugiej osoby. Żaden pasażer nie zginął, ale 14 zostało ciężko rannych.
W 2024 roku odnotowano 64 przypadki najechania na pieszego, na szczęście bez ofiar śmiertelnych. Rok wcześniej takich zdarzeń było 49 (jeden pieszy zginął) a w 2022 roku 60. Odnotowano także 38 wypadków z udziałem hulajnogi elektrycznej, w których poszkodowanym był rowerzysta. To o 14 więcej niż w 2023 roku.
Dane z tego roku niestety pokazują, że liczba wypadków i kolizji z udziałem e-hulajnog dalej rośnie — o około 30 proc., a sezon wakacyjny się dopiero zaczął.
Największym problemem jest prędkość. Niektóre osoby decydują się na usunięcie blokad prędkości, co pozwala przekroczyć ustawowe 20 km/h. Taka ingerencja jest nielegalna i skutkuje m.in. mandatem do 1500 zł oraz uznaniem pojazdu za niedopuszczony do ruchu. Tylko w tym roku koszalińscy policjanci za przekroczenie prędkości ukarali 5 prowadzących e-hulajnogę.
- Inny problem to alkohol. Tylko w Koszalinie 4 na 17 zatrzymanych miało przekroczone normy alkoholu - zdradza Monika Kosiec, oficer prasowa koszalińskiej komendy.
12 proc. użytkowników hulajnóg elektrycznych, którzy uczestniczyli w wypadkach, kierowało po alkoholu. W 2024 roku kierujący pod wpływem alkoholu e-hulajnogą spowodowali - w skali kraju - 67 wypadków.
Inne przewinienia?
- Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu oraz przewożenie pasażera co jest niezgodne z prawem - wymienia oficer prasowa.
Tylko nieliczne zdarzenia z udziałem kierujących e-hulajnoga trafiają do policyjnych rejestrów.
Niestety popularność e-hulajnog widać coraz bardziej w statystykach medyków ze Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, którzy przyznają, że ostatnio jest mnóstwo wypadków na hulajnogach.
Poobijane kolana, łokcie, ale też niestety czasami o wiele poważniejsze obrażenia, jak urazy głowy i złamania - to przykłady skutków nieostrożnej jazdy na hulajnodze. Co gorsza, dzieci często zdejmują blokady ograniczające prędkość w pojeździe, i wówczas taka hulajnoga przemyka ulicami z bardzo dużą prędkością. Do tego brak kasku u dziecka i tragedia murowana.
- W ostatnim czasie SOR dziecięcy w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie przyjął co najmniej kilku małoletnich pacjentów poszkodowanych z powodu nieostrożnej jazdy na hulajnodze elektrycznej. Wśród poszkodowanych był m.in. chłopiec, który podczas jazdy na hulajnodze się przewrócił. Był bez kasku. Po tym, jak uderzył głową o ziemię, doznał krwawienia w głowie. Kolejna poszkodowana to nastolatka, która przewróciła się podczas jazdy hulajnogą – dziewczynka doznała złamania nosa z przemieszczeniem, do tego miała też inne obrażenia, rany twarzy i ciała. Ponadto wśród poszkodowanych kilkoro dzieci miało złamania rąk i nóg - wylicza Marzena Sutryk, rzeczniczka koszalińskiego szpitala.
- Medycy dołączają do próśb i apelu policyjnych służb, o ostrożną jazdę na hulajnogach, ale też na rowerach. I przypominają o korzystaniu z kasków, by chronić głowę.