Częstochowa: 18-latek zatrzymany za próbę oszustwa seniorki
Do zdarzenia doszło 1 października. Seniorka odebrała telefon od mężczyzny podającego się za policjanta. Usłyszała, że jej syn miał spowodować wypadek drogowy, a aby wyszedł z aresztu za kaucją, potrzebne są pieniądze. Oszuści ustalili z kobietą kwotę aż 250 tys. zł, którą miał odebrać wysłany po pieniądze mężczyzna.
Schemat działania przestępców jest dobrze znany policji. Podszywają się pod funkcjonariuszy lub krewnych i wykorzystują emocje rozmówców. Ich celem jest jak najszybsze przejęcie pieniędzy, zanim ofiara zdąży zweryfikować informacje.
Czujność seniorki uratowała oszczędności
67-latka nie dała się jednak nabrać. Poprosiła męża, by zadzwonił do syna i upewnił się, że nic mu się nie stało. Szybko wyszło na jaw, że to próba oszustwa. Kobieta poinformowała policję, a funkcjonariusze natychmiast podjęli działania.
Kiedy podejrzany zbliżał się do furtki domu seniorki, został zatrzymany przez mundurowych. 18-latek usłyszał zarzut usiłowania oszustwa i decyzją sądu trafił do aresztu tymczasowego na trzy miesiące. Za taki czyn grozi mu nawet do 8 lat więzienia.
Policja apeluje: nie dajmy się nabrać
Policjanci przypominają, że nigdy nie proszą o przekazanie gotówki ani o przelanie pieniędzy na inne konto. Nie informują też telefonicznie o prowadzonych sprawach.
- Upewnijmy się, poprośmy bliskich o pomoc, skontaktujmy się z osobą, która rzekomo jest w trudnej sytuacji. Nie pozwólmy, by oszuści bogacili się naszym kosztem - podkreślają funkcjonariusze.
Apel skierowany jest zarówno do seniorów, jak i do ich rodzin. Rozmowy z najstarszymi członkami domów mogą uchronić ich przed podobnymi próbami wyłudzeń.