Czy kolejka na Kasprowy Wierch znów trafi w prywatne ręce? PFR rozważa wejście na giełdę z akcjami PKL
Giełdowy debiut PKL - szansa czy zagrożenie?
Informacje o możliwym wejściu PKL na giełdę potwierdził burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz, który uczestniczył w spotkaniu z przedstawicielami Polskiego Funduszu Rozwoju.
- Było takie spotkanie z prezesami PFR. Informowali, że prowadzone są analizy dotyczące debiutu giełdowego. Ja jasno wyraziłem swoje wątpliwości. Pamiętam, jakie napięcia wywołało przejęcie PKL przez fundusz MID Europa. To był trudny moment w historii Zakopanego - mówi Filipowicz.
Jak zaznacza, choć gminy tatrzańskie mają jedynie symboliczne udziały (ok. 0,03 proc.), sam pomysł giełdowego debiutu budzi niepokój.
- To może nie jest dosłowna sprzedaż, ale istnieje ryzyko, że pakiet kontrolny trafi w obce ręce. Wtedy ludzie znów powiedzą, że majątek zabrany góralom służy komuś innemu.
PFR: "Nie ma mowy o utracie kontroli nad PKL"
Do sprawy odniosło się Biuro Prasowe Polskiego Funduszu Rozwoju, które w przesłanym oświadczeniu zapewniło, że państwo nie zamierza rezygnować z kontroli nad spółką:
"PFR - jako instytucja rozwojowa należąca do Skarbu Państwa - regularnie analizuje różne scenariusze rozwoju swoich spółek portfelowych.
Każdy z analizowanych wariantów przewiduje zachowanie kontroli nad PKL przez PFR. Naszym celem jest, aby spółka pozostawała nowoczesnym, stabilnym i odpowiedzialnym podmiotem, łączącym atrakcyjność inwestycyjną z poszanowaniem dziedzictwa regionu i przyrody Tatr."
Fundusz podkreśla też, że ewentualne decyzje będą miały na celu zwiększenie potencjału firmy i korzyści dla regionu, w tym dla lokalnego rynku pracy i turystyki.
Głos z Podhala: "To nie jest zwykła spółka, to symbol"
Temat budzi duże emocje wśród mieszkańców Zakopanego i samorządowców.
Były starosta tatrzański Piotr Bąk, który w przeszłości zabiegał o repolonizację PKL, nie kryje obaw:
- Wierzę, że dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, pan Szymon Ziobrowski, który przyczynił się do przywrócenia PKL państwu, nie dopuści do ponownej sprzedaży. To byłby niemądry pomysł. PKL powstało na terenach odebranych góralom - nie można znów oddawać ich w inne ręce.
Minister środowiska: "PKL powinno pozostać w polskich rękach"
Wątpliwości podziela także minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, która zaznacza, że rozwój firmy nie może odbywać się kosztem kontroli państwa.
- To pozytywne, że PKL chce się rozwijać, ale z uwagi na ochronę przyrody i lokalną społeczność własność spółki powinna pozostać w rękach państwa.
Kasprowy Wierch - więcej niż kolejka
Kolej linowa na Kasprowy Wierch to nie tylko atrakcja turystyczna. Dla wielu mieszkańców Podhala to symbol - łączący historię regionu, góralską tożsamość i narodowe dziedzictwo. Właśnie dlatego każda wzmianka o zmianach własnościowych w PKL budzi silne emocje.
Czy giełdowy debiut faktycznie stanie się faktem, czy pozostanie jedynie jednym z rozważanych scenariuszy - pokażą najbliższe miesiące. Pewne jest jedno: sprawa Polskich Kolei Linowych wciąż będzie tematem gorących dyskusji w Zakopanem i nie tylko.