Czy Św. Krzysztof miał głowę psa? Co wiemy o cynocefalach?

W ikonografii prawosławnej zachował się niezwykły obraz: święty ubrany w tunikę, z aureolą wokół głowy — a właściwie… psiej głowy. Tak, to Święty Krzysztof. Jedna z bardziej zagadkowych postaci hagiografii, czczony od wieków jako patron podróżnych i opiekun w niebezpieczeństwach, na niektórych wschodnich ikonach przedstawiany jest jako istota o ciele człowieka i głowie psa. Czy to tylko symbol? A może ślad po dawno zapomnianym micie?

Święty Krzysztof z głową psaFot. Licencjodawca
Lelio Michele Lattari

Święty Krzysztof z psim łbem

Zgodnie z legendą, Krzysztof miał pochodzić z ludu zwanym Cynocefalami (od gr. kynokephaloi – psiogłowi). Miał być olbrzymem, dzikim i silnym, który służył najpotężniejszym panom, dopóki nie usłyszał o Jezusie – i zapragnął służyć wyłącznie Jemu. Pustelnik polecił mu nieustannie pomagać ludziom przeprawiać się przez rwącą rzekę. Pewnego dnia Krzysztof przeniósł przez nią dziecko, które w trakcie drogi stawało się coraz cięższe. Gdy dotarli na drugi brzeg, chłopiec powiedział: 

„Niosłeś nie tylko mnie, ale cały świat. Ja jestem Chrystus.”

Krzysztof nawrócił się i został ochrzczony – a według jednej z wersji tej historii, wówczas jego głowa stała się w pełni ludzka.

Wersje opowiadania o Krzysztofie różnią się szczegółami, ale jedno pozostaje wspólne: motyw psa jako części ciała świętego, symbol dzikości, siły, ale też lojalności i przemiany duchowej.

Św. Krzysztof Cynocefal
Św. Krzysztof z głową psa – Autorstwa Anonymous icon painter - http://www.ebyzantinemuseum.gr/?i=bxm.en.exhibit&id=59, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=248830

Cynocefale w źródłach starożytnych

Święty Krzysztof to tylko jedno z wielu świadectw na temat cynocefali. W historii, a zwłaszcza w literaturze podróżniczej starożytności i średniowiecza, pojawia się wiele wzmiankowanych przypadków ludzi o głowach psów. Co ciekawe, przez setki lat uważano je nie za bajki, lecz za relacje z dalekich krain.

Już w V wieku p.n.e. Herodot wspominał o plemionach zamieszkujących Libię, które rzekomo miały psie głowy. Ktezjasz z Knidos, grecki lekarz i historyk przebywający na dworze perskiego króla Artakserksesa II, opisał w zaginionym dziele Indica istoty żyjące w Indiach, które:

„Szczekały jak psy i polowały na dzikie zwierzęta”.

Kilkadziesiąt lat później Megastenes, ambasador Seleukosa I w Indiach, pisał o podobnych plemionach zamieszkujących góry. Twierdził, że mimo braku mowy, doskonale się komunikowały i prowadziły zorganizowane życie plemienne.

Cynocefale w dokumentach Kościoła katolickiego

Choć może się to wydawać zaskakujące, postać cynocefala nie była obca także Kościołowi katolickiemu. W średniowieczu motyw ludzi z psimi głowami nie tylko występował w kronikach i podróżach, ale trafił również do hagiografii, teologicznych rozpraw i ikonografii.

Najbardziej znany przypadek to oczywiście Święty Krzysztof, który w niektórych wersjach średniowiecznych żywotów (m.in. w Legendzie Aurea Jakuba de Voragine) pochodził z ludu cynocefali. Na ikonach bizantyjskich często przedstawiano go z głową psa lub szakala, co interpretowano symbolicznie — jako uosobienie dzikiej siły przemienionej przez wiarę.

W IX wieku katolicki mnich Ratramnus z Corbie stworzył autentyczny traktat teologiczny pt. Epistola de Cynocephalis, w którym rozważał, czy cynocefale, mimo odmiennego wyglądu, mogą być ochrzczeni. Odpowiedź była jednoznaczna: 

Tak, jeśli posiadają rozum, zdolność wiary i moralne działanie.

Oznacza to, że w oczach ówczesnych teologów, nie tylko istnienie cynocefali było brane na serio, ale również ich pełne człowieczeństwo.

Postacie cynocefali pojawiały się także w Liber Chronicarum (1493), znanym również jako Kronika norymberska, który zawierał imprimatur Kościoła. Choć dzieło to miało charakter encyklopedyczno-kronikarski, jego obecność w kręgach katolickich potwierdza, że temat psiogłowych traktowano wówczas poważnie – przynajmniej jako opis dziwnych ludów z krańców świata.

Kościół katolicki nigdy nie uznał istnienia cynocefali za dogmat, ale przez stulecia ich wizerunek był obecny w refleksji teologicznej, misjonarskiej i artystycznej. Dla wielu średniowiecznych duchownych nie byli oni potworami – ale dziwnymi ludźmi, których również mogła dosięgnąć łaska.

Marco Polo, Ibn Battuta i mapa świata z psimi ludźmi

Opisane przez Marco Polo wyspy Andamańskie miały być zamieszkiwane przez „dzikich ludzi o psich głowach i wielkich szczękach, którzy są kanibalami”.

Jeszcze ciekawsza jest relacja Ibn Battuty (1304–1377), muzułmańskiego podróżnika, który przemierzył prawie cały znany muzułmański świat. W swojej relacji z Indonezji opisuje plemię Barahnakarów:

„Ich twarze są jak u psów. Ci ludzie są podobni do nas, jednak mają głowy jak psy. (…) Kobiety natomiast są piękne i nie mają psich głów.”

Nie wiemy, czy był to opis rytualnych masek, deformacji, legendy, czy może całkowite nieporozumienie kulturowe. Ale dla Battuty to była relacja z podróży, nie mit.

Anubis
Anubis – Autorstwa Jeff Dahl - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3257647

Symbolika zamiast biologii?

Współcześnie nauka nie potwierdza istnienia istot z ludzkim ciałem i zwierzęcą głową. Brakuje jakichkolwiek dowodów archeologicznych, biologicznych czy genetycznych. Nie znaleziono szczątków, artefaktów ani rzeczywistych opisów medycznych.

Jednak symbolika cynocefali jest niezwykle bogata:

  • w starożytnym Egipcie Anubis, bóg o głowie szakala, symbolizował śmierć, przejście i ochronę dusz;
  • w chrześcijaństwie psiogłowi mogli symbolizować dzikość, która zostaje uświęcona przez wiarę;
  • w ikonografii bizantyjskiej głowa psa mogła być skrótowym zapisem „człowieka nieoswojonego, dzikiego, ale gotowego na przemianę”.

Nie można też wykluczyć, że niektóre opisy dotyczyły chorób genetycznych, deformacji czaszki lub efektów działania masek rytualnych. Dla ludzi średniowiecza inność fizyczna często oznaczała „nieludzkość”.

A może echo zapomnianych plemion?

Niektóre teorie mówią o możliwości istnienia izolowanych ludów, które nosiły rytualne maski lub charakteryzowały się nietypową anatomią. Brak kontaktu kulturowego mógł prowadzić do zniekształconych przekazów: „nie mówili jak my”, „wydawali dźwięki jak psy”, „mieli dziwne twarze”.

Wielu antropologów zauważa, że w każdej epoce „dalekie ludy” opisywane są jako zwierzęce, by podkreślić swoją wyższość lub dystans.

Czy więc Święty Krzysztof był cynocefalem?

Nie wiemy. Prawdopodobnie nie był istotą z dosłowną głową psa, ale jego wizerunek miał ogromne znaczenie symboliczne. Uosabiał przemianę – od dzikiego wojownika do sługi Chrystusa. Być może nawiązania do cynocefali były jedynie środkiem wyrazu w czasach, gdy alfabetem duchowości była symbolika, a nie biologia.

Źródła

  • Herodot, Dzieje, V w. p.n.e.
  • Ktezjasz z Knidos – Indica (fragm. zachowane w cytatach u Photiusa)
  • Ratramnus z Corbie, Epistola de Cynocephalis, IX w.
  • Marco Polo, Opisanie świata, XIII w.
  • Ibn Battuta, Rihla (Tłum. H.A.R. Gibb, Cambridge University Press)
  • Liber Chronicarum (Hartmann Schedel, 1493)
  • Richard Ovenden, The Book of Lost Books, Bloomsbury
  • Adrienne Mayor, The First Fossil Hunters, Princeton University Press

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Staatsoper Hannover: Ewa Vesin debiutuje w roli Ortrudy w "Lohengrinie"
Staatsoper Hannover: Ewa Vesin debiutuje w roli Ortrudy w "Lohengrinie"
Kielce: Koncert Levente Kuzma w bazylice katedralnej
Kielce: Koncert Levente Kuzma w bazylice katedralnej
Nowe Strącze: Ukradł samochód, a potem porzucił go w polu
Nowe Strącze: Ukradł samochód, a potem porzucił go w polu
Talar: Samochód wpadł do stawu. Na jezdnię wbiegła sarna
Talar: Samochód wpadł do stawu. Na jezdnię wbiegła sarna
Da Ponte Opera Festival: Mariana Poltorak jako Donna Elvira
Da Ponte Opera Festival: Mariana Poltorak jako Donna Elvira
Czasem słońce czasem deszcz, czyli zmienny weekend w Międzyzdrojach
Czasem słońce czasem deszcz, czyli zmienny weekend w Międzyzdrojach
Szczecin: Bazylika Archikatedralna. Gotycka perła z tarasem widokowym
Szczecin: Bazylika Archikatedralna. Gotycka perła z tarasem widokowym
Wrocław: Ulice Drzewieckiego i Bajana wciąż rozkopane. Kiedy koniec remontów?
Wrocław: Ulice Drzewieckiego i Bajana wciąż rozkopane. Kiedy koniec remontów?
Kielce: Finałowy koncert Kapeli Podwórkowej SCYZORY w Wojewódzkim Domu Kultury zakończył letni cykl spotkań muzycznych
Kielce: Finałowy koncert Kapeli Podwórkowej SCYZORY w Wojewódzkim Domu Kultury zakończył letni cykl spotkań muzycznych
Warszawa: Ciężarówka spadła z nasypu na węźle Opacz. Droga zablokowana
Warszawa: Ciężarówka spadła z nasypu na węźle Opacz. Droga zablokowana
Radom: Uliczka Tradycji. Wystąpił zespół Warszawskie Combo Taneczne
Radom: Uliczka Tradycji. Wystąpił zespół Warszawskie Combo Taneczne
Radom: Uliczka Tradycji. Rynek cofnął się w czasie podczas pokazu mody z lat 20. i 30. XX wieku
Radom: Uliczka Tradycji. Rynek cofnął się w czasie podczas pokazu mody z lat 20. i 30. XX wieku