Dąbrowa Górnicza: Nocna prohibicja. Radni byli podzieleni
W tym artykule:
- Dąbrowa Górnicza wprowadza nocny zakaz sprzedaży alkoholu
- Komisja za nocną prohibicją. Ma odciążyć Szpitalny Oddział Ratunkowy
- Większość radnych zgodziło się z argumentacją, ale nie wszyscy
- Tu nocą alkoholu już nie kupisz. Wkrótce tak będzie w całej Polsce?
- Europa też ogranicza sprzedaż alkoholu, ale nie wszędzie
Dąbrowa Górnicza wprowadza nocny zakaz sprzedaży alkoholu
Dyskusje o konieczności ograniczenie dostępu do alkoholu w porze nocnej ostatnio coraz częściej wypełniają przestrzeń publiczną. Zarówno w dużych miastach, jak i mniejszych miejscowościach. Wszędzie panuje raczej zgoda, co do tego, że alkohol to nic dobrego, szczególnie w większych ilościach, a często nocne libacje kończą się awanturami, bójkami, interwencjami policji czy strażników miejskich.
Z takiego też założenia wyszły władze samorządowe oraz radni miejscy w Dąbrowie Górniczej. Od kilku tygodni trwały w mieście konsultacje z mieszkańcami i zbieranie opinii w tym temacie. Dziś wiadomo, że większość dąbrowian opowiedziało się za wprowadzeniem ograniczeń w nocnej sprzedaży alkoholu w mieście. Choć były także głosy sprzeciwu.
Komisja za nocną prohibicją. Ma odciążyć Szpitalny Oddział Ratunkowy
Komisja Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej zasięgnęła opinii służb porządkowych - policji i straży miejskiej, które wykazały celowość podjęcia ograniczenia nocnej sprzedaży napojów alkoholowych w Dąbrowie Górniczej w trosce o zapewnienie jej mieszkańcom bezpieczeństwa i porządku publicznego. Podczas konsultacji społecznych mieszkańcy podkreślali, że nocna prohibicja przyczyni się do poprawy czystości ulic, skwerów, parków, estetyki przestrzeni miejskiej, a tym samym wizerunku miasta.
Radni miejscy i komisja wskazali też na fakt, że ograniczenie sprzedaży alkoholu przyczyni się też do odciążenia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego dąbrowskiego szpitala. Ma też na celu zmniejszenie liczby hospitalizowanych pacjentów z powodu urazów powstałych w wyniku bójek, pobić, po spożyciu w godzinach nocnych nadmiernej ilości alkoholu.
Większość radnych zgodziło się z argumentacją, ale nie wszyscy
W środę 22 października pojawiła się na sesji uchwała Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej, zgodnie z treścią której w mieście wprowadzony zostanie zakaz sprzedaży alkoholu napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży.
Zakaz będzie obowiązywał w godzinach 23.00 - 6.00 i dotyczy sprzedaży detalicznej, nie lokali gastronomicznych. Wprowadzony zostanie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego.
- To decyzja nie przeciwko przedsiębiorcom, ale w obronie zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców. To działanie profilaktyczne i odpowiedzialne społecznie. WHO podkreśla, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, a jego spożycie rodzi wiele problemów - stwierdziła radna Magdalena Miczko.
- Nie ma i nigdy nie będzie złotego środka, które rozwiąże problemy zakłócania porządku publicznego, ale ograniczenie sprzedaży detalicznej w sklepach, marketach i na stacjach paliw, zgodnie ze stanowiskiem policji i straży miejskiej, wpłynie pozytywnie na ograniczenie ilości wykroczeń i przestępstw, godzących w spokój mieszkańców miasta - dodał radny Dariusz Zaczyński.
Jak przekazała radna Tatiana Duraj-Fert w internecie 70 procent mieszkańców Dąbrowy Górniczej powiedziało się przeciwko zakazowi nocnej sprzedaży alkoholu.
- Po przeprowadzonych wraz z Dąbrowskimi Inicjatywami Społecznymi konsultacjach i sondażach z mieszkańcami okolic Targowiska Miejskiego, opowiedzieli się oni za prowadzeniem zakazu, podobnie było w przypadku osiedla Manhattan czy Mydlic, ale mieszkańcy ulicy Wybickiego i okolic byli już przeciwni wprowadzaniu wszelkich zakazów - przyznała Tatiana Duraj-Fert.
- Ci, którzy korzystają z nocnej sprzedaży alkoholu przeniosą się w inne miejsce. Mamy obawy, że zakłócany będzie porządek gdzie indziej. Gmina może cofnąć koncesję przedsiębiorcy, który sprzedaje alkohol, a pojawiają się tam problemy. Form sprzedaży alkoholu jest wiele, a to ograniczenie dotyka tylko jednej grupy sprzedawców, Jako klub radnych nie poprzemy projektu uchwały w takiej formie - podkreślił radny Piotr Chałuda w imieniu klubu radnych TPDG.
Obecnie w Dąbrowie Górniczej istnieje 201 sklepów i 90 lokali gastronomicznych, w których sprzedawany jest alkohol. 9 sklepów prowadzi natomiast sprzedaż nocną, całodobową, a także stacje benzynowe.
- Na teraz nie wiemy, czy prohibicja sprawdzi się w Dąbrowie Górniczej, czy nie. Podchodzę więc do tej uchwały w ten sposób, by sprawdzić, czy to zadziała. Daję kredyt zaufania komisji i radnym, którzy pracowali nad tym projektem uchwały. To, że nie mamy rady dzielnic sprawia, że podejmujemy decyzję w sprawie całego miasta. Ja uchwałę poprę, będę się przyglądał, jak jej realizacja w mieście postępuje. Czy nastąpiła znacząca poprawa w kwestii bezpieczeństwa i spokoju mieszkańców, czy też nie - stwierdził radny Szymon Widera.
Za wprowadzeniem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu opowiedziało się ostatecznie 20 radnych, trzech było przeciwko, a jedna radna wstrzymała się od głosu.
Tu nocą alkoholu już nie kupisz. Wkrótce tak będzie w całej Polsce?
We wrześniu Lewica złożyła w Sejmie nowy projekt ustawy, która miałaby wprowadzić w całym kraju zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach od 22 do 6. Może więc wkrótce "odgórnie" wprowadzone zostanie bardziej restrykcyjne prawo.
Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w Bytomiu obowiązuje już od lipca 2018 roku. Podobne rozwiązania zastosowane zostały m.in. w Katowicach, Sosnowcu, Tychach, Mysłowicach czy Chorzowie.
Ostatnio także warszawscy radni podjęli decyzję o wprowadzeniu zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w dwóch kluczowych dzielnicach miasta: Śródmieściu i Pradze-Północ. Zakaz ten obejmuje godziny od 22:00 do 6:00 i dotyczy zarówno sklepów, jak i stacji benzynowych.
Dziś podobne rozwiązania zastosowano w około 180 gminach w kraju, to około 7 procent w skali kraju. W Piekarach Śląskich, Siemianowicach czy Zabrzu takie obostrzenia nadal nie obowiązują.
Europa też ogranicza sprzedaż alkoholu, ale nie wszędzie
Najbardziej restrykcyjna polityka alkoholowa w Europie obowiązuje aktualnie m.in. w Finlandii, Irlandii Północnej i Szkocji, gdzie stacje paliw nie mogą sprzedawać alkoholu. W Estonii i na Łotwie zakaz dotyczy godzin nocnych i porannych. Łagodniejsze ograniczenia są m.in. w Czechach i Danii.
We Francji obowiązuje ograniczenie godzinowe - sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych jest zabroniona od godz. 18:00 do 8:00 rano. Z kolei zakup trunków o zawartości powyżej 3,5 proc. alkoholu możliwy jest w Szwecji jedynie w sieci państwowych sklepów monopolowych Systembolaget. Punkty te są otwarte na ogół w dni powszednie od 10.00 do 19.00, a w soboty do 15.00.