Dochodzenie epidemiologiczne w sprawie choroby Zalewu Wiślanego zakończone. Co wykazały przeprowadzone badania?
Zakończyło się dochodzenie epidemiologiczne w sprawie choroby Zalewu Wiślanego
Przeprowadzone dochodzenie epidemiologiczne wykazało, że w maju bieżącego roku na terenie województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego z powodu choroby Haff hospitalizowano łącznie dziesięć osób.
U jednej z nich konieczne było zastosowanie dializoterapii. Zgodnie z przekazanym komunikatem, wszystkie osoby zakończyły leczenie szpitalne.
Czy można jeść ryby z Zalewu Wiślanego?
Jak poinformowano, w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach przeprowadzone zostały badania próbek ryb.
„Badania nie wykazały niezgodności z przepisami prawa żywnościowego w zakresie zanieczyszczeń toksykologicznych (...). Mając na uwadze powyższe wyniki badań oraz fakt, że od 20 maja br. nie wystąpiły kolejne przypadki zachorowań, dochodzenie epidemiologiczne zostaje zamknięte” – podano.
Podkreślono również, że obecnie nie stwierdzono przeciwwskazań do spożycia ryb z Zalewu Wiślanego. Wcześniej, na początku czerwca, rekomendowano jednak ich umiarkowaną konsumpcję.
Objawy choroby Zalewu Wiślanego
Choroba Haff, została po raz pierwszy opisana w 1924 roku u osób, które przebywały w północnej części Zalewu Wiślanego. Zazwyczaj z wystąpieniem schorzenia wiązane są takie ryby jak węgorz, flądra, miętus. U osób dotkniętych chorobą Zalewu Wiślanego zaobserwować można następujące objawy:
- silne bóle mięśni,
- ciemne zabarwienie moczu,
- przeczulica skóry,
- zmniejszenie ilości oddawanego moczu,
- nadpotliwość,
- mdłości i wymioty,
- ból w klatce piersiowej,
- duszność.
Dolegliwości towarzyszące chorobie Zalewu Wiślanego pojawiają się krótko po spożyciu znacznej ilości ryb i często ustępują one samoistnie lub po nawodnieniu pacjenta w warunkach szpitalnych. W rzadkich przypadkach może dojść do ostrej niewydolności nerek, która wymaga leczenia dializami.