Dokuczają ci nawracające migreny? Naucz się je przewidywać i łagodzić

Migrena to choroba neurologiczna, która wymaga stałego leczenia i regularnej kontroli. W zależności od częstotliwości i długości trwania dolegliwości wyróżnia się:

• migrenę epizodyczną - gdy bóle pojawiają się rzadziej niż przez 15 dni w miesiącu i mogą trwać od kilku godzin do nawet trzech dób, często uniemożliwiając normalne, codzienne aktywności,
• migrenę przewlekłą - zdecydowanie bardziej wymagającą formę choroby, w której ból głowy dokucza przez 15 lub więcej dni w miesiącu, a co najmniej 8 z nich odpowiada typowemu napadowi migrenowemu. Dla wielu osób oznacza to życie w ciągłym napięciu i oczekiwaniu na kolejny atak.

U wielu osób migrena pojawia się już w dzieciństwie. Tak właśnie zaczęła się również historia Agnieszki.

- Pierwszego ataku migreny doświadczyłam mając 6 lat. Aura była przerażająca. Nagle "straciłam wzrok", a potem nie mogłam wypowiedzieć ani słowa. Po niej pojawił się okropny ból głowy. Przez wiele lat migrena stawała się coraz częstsza i silniejsza, a próby leczenia były nieskuteczne. Przełom nastąpił, gdy trafiłam na doświadczonego neurologa. Dzięki indywidualnie dobranej terapii udało mi się z 20 napadów w miesiącu zejść do jednej migreny na cztery miesiące - mówi Agnieszka Ułaszewska, edukatorka zdrowotna

Na swoim profilu na Instagramie aga_i_migrena Agnieszka często przypomina, że migrena to nie sprint, lecz maraton. Podkreśla, że choroby nie da się całkowicie pokonać, ale można nauczyć się z nią funkcjonować i mieć nad nią większą kontrolę każdego dnia.

Zwraca uwagę na znaczenie regularności: snu, nawodnienia, stałego rytmu dnia. Istotne znaczenie mają też sygnały wysyłane przez organizm.

Kobieta podkreśla, że nie istnieje jedna uniwersalna terapia: każdy pacjent potrzebuje indywidualnego podejścia i stałej współpracy z lekarzem. Dzięki temu, jak mówi, można znacząco poprawić komfort życia, nawet jeśli migrena nie zniknie całkowicie.

Terapia migreny obejmuje dwa główne aspekty. Pierwszy to leczenie doraźne, którego celem jest przerwanie ataku bólu, gdy się pojawi. Dzięki odpowiednio dobranym lekom można złagodzić dolegliwości i skrócić czas trwania napadu. Drugi to leczenie profilaktyczne, mające na celu zapobieganie kolejnym atakom oraz utrzymanie efektów wcześniejszej terapii. Profilaktyka pozwala ograniczyć liczbę dni z bólem głowy, wydłużyć okresy wolne od migreny i zmniejszyć ryzyko nawrotów.

Pacjenci mają dziś dostęp do różnych form terapii, w tym refundowanych programów lekowych - od iniekcji toksyny botulinowej po nowoczesne leki blokujące receptor CGRP. Wybór metody zależy od indywidualnych potrzeb, reakcji organizmu i rodzaju migreny. Kluczową rolę odgrywa stały kontakt z neurologiem, prowadzenie dzienniczka migrenowego i uważna obserwacja własnego organizmu.

Dzięki temu możliwe jest skuteczne utrzymanie efektów leczenia, szybkie reagowanie na zmiany i odzyskanie poczucia kontroli nad chorobą.

- Migrena nauczyła mnie uważności. Od początku prowadziłam dzienniczek. Zapisywałam, co jadłam, ile spałam, jakie leki przyjmowałam i jaka była ich skuteczność. Co ciekawe zapisywałam również jakie było ciśnienie atmosferyczne. Zauważyłam, że zawsze, gdy miałam napad migreny, ciśnienie przekraczało 1020 hPa - mówi Joanna Pędzich-Opioła, która z chorobą żyje od 17 lat, a obecnie opowiada o niej na swoim profilu na IG migrenniczek.

Joanna jest mamą trójki dzieci i żadna z jej ciąż nie przyniosła ulgi w tej chorobie. Wręcz przeciwnie. W tym czasie napady były wyjątkowo dokuczliwe, zdarzało się nawet 8-10 ataków miesięcznie. Z biegiem lat nauczyła się jednak rozpoznawać pierwsze symptomy i reagować, zanim ból zdążył się rozkręcić.

Dodatkowo znalazła specjalistę, który dobrał dla niej terapię naprawdę skuteczną w jej przypadku. Dzięki temu może teraz doświadczać życia pełną piersią, nie pozostając w cieniu migreny.

Wielu pacjentów z migreną długo szuka właściwej diagnozy. Zanim trafią do specjalisty, często próbują radzić sobie samodzielnie, sięgając po różne leki przeciwbólowe, które z czasem stosują coraz częściej i w większych dawkach. W efekcie zamiast ulgi pojawia się nasilenie problemu. Ataki stają się częstsze, bardziej dokuczliwe i trudniejsze do kontrolowania.

To właśnie wtedy może dojść do tzw. polekowych bólów głowy (Medication Overuse Headache - MOH), ponieważ nadużywanie popularnych leków przeciwbólowych, zarówno tych dostępnych bez recepty, jak i na receptę, prowadzi do uwrażliwienia szlaków nerwowych, przez co sam lek staje się przyczyną bólu.

W ten sposób powstaje błędne koło: pacjent sięga po leki, by złagodzić ból, a mimo to ataki wracają częściej i w silniejszej formie. Przewlekłe stosowanie leków przeciwbólowych może utrwalić migrenę, utrudnić powrót do jej rzadkich epizodów, a w niektórych przypadkach prowadzić do długotrwałej utraty kontroli nad napadami bólu.

Z myślą o osobach mierzących się z migreną Fundacja Zdrowego Postępu przygotowała kampanię "Migrena. I co dalej?". Jej centralnym elementem jest poradnik dla pacjentów opracowany we współpracy z ekspertami.

Publikacja zawiera praktyczne wskazówki, jak prowadzić dzienniczek migrenowy, rozpoznawać czynniki wyzwalające i planować dalszą terapię. Pomaga też zrozumieć, że koniec refundacji leczenia w ramach programu lekowego nie oznacza końca możliwości terapeutycznych.

Integralną częścią kampanii jest również cykl eksperckich rozmów, mający na celu obalanie mitów, przedstawianie faktów i pokazywanie, jak krok po kroku budować lepszą codzienność pomimo choroby. Rozmowy dostępne są na kanale Fundacji na You Tube.

Źródło:

Fundacja Zdrowego Postępu