Drzonek: Wypadek na DW 434. Samochód osobowy wypadł z drogi
Samochód osobowy wypadł z drogi i staranował ogrodzenie. Interweniowały służby
O godzinie 2:08 na drodze wojewódzkiej nr 434 doszło do niebezpiecznego zdarzenia. W miejscowości Drzonek samochód osobowy marki volkswagen wypadł z drogi i staranował ogrodzenie. Pierwsze informacje mówiły o jednej poszkodowanej osobie. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Śremie, druhów z Ochotniczych Straży Pożarnych w Dolsku i Masłowie oraz zespół ratownictwa medycznego i policyjny patrol.
- Po przyjeździe na miejsce zastaliśmy samochód leżący na boku, znajdujący się na terenie posesji. Pojazd uszkodził płot oraz elewację budynku. Wszyscy pasażerowie opuścili auto przed naszym przyjazdem. Nikt nie wymagał pomocy medycznej. Uszkodzony został również słup energetyczny oraz w niewielkim stopniu hydrant sieci wodociągowej - powiedział nam w rozmowie telefonicznej st. ogn. Łukasz Wasielewski, dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Śremie.
Wstępne ustalenia ws. zdarzenia na DW 434. Kierowca nie zauważył wysepki
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci. Poznaliśmy wstępne ustalenia funkcjonariuszy.
- Kierujący vw golfem, 19-letni mieszkaniec gminy Kórnik, jadąc od strony Dolska w kierunku Śremu, gwałtownie skręcił, bowiem nie zauważył wysepki. Następnie kierujący stracił kontrolę nad pojazdem, zjechał z jezdni i uderzył w płot, ścianę domu, a także słup energetyczny. Na szczęście, kierujący i pasażerowie samochodu nie odnieśli żadnych obrażeń ciała - przekazała podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Śremie.
Młody kierowca od niespełna roku posiada prawo jazdy. Był trzeźwy, jednak nie jechał z bezpieczną prędkością. Uszkodzony słup energetyczny zabezpieczyli pracownicy pogotowia energetycznego. Dalszymi czynnościami w tej sprawie zajmują się policjanci z Zespołu ds. Wykroczeń.
- Zdarzenie to powinno być przestrogą nie tylko dla młodych kierowców, ale dla wszystkich kierujących, którzy nie jeżdżą z prędkością bezpieczną. Dodatkowo mamy jesień na drogach, a więc opady deszczu i śliską nawierzchnię - dodała policjantka.
Zobacz również na srem.naszemiasto.pl