Dyrektor MCK w Gorzowie odchodzi ze stanowiska po kilkunastu dniach pracy
To niezwykle zaskakująca informacja. W piątek 25 lipca dowiedzieliśmy się, że Anna Szydzik nie jest już dyrektorem Miejskiego Centrum Kultury.
- Dostałem pismo od pani dyrektor, że zrezygnowała z powodów osobistych. Myślę, że w najbliższych dniach znajdziemy jakieś rozwiązanie – mówił prezydent Jacek Wójcicki w radiu Gorzów, które przekazało tę informację.
Odejście Anny Szydzik zaskakuje dlatego, że w fotelu dyrektora Miejskiego Centrum Kultury nie siedziała nawet przez miesiąc. O tym, że to ona ma być nowym dyrektorem MCK-u, dowiedzieliśmy się 18 czerwca, gdy miasto pokazało mediom nową siedzibę instytucji, która powstała przy Przemysłówce.
Formalnie stanowisko Anna Szydzik objęła 7 lipca, dzień po zakończeniu przygotowywanych przez MCK Urodzinach Miasta. Piątek 25 lipca był więc piętnastym dniem roboczym od momentu formalnego objęcia stanowiska.
Krytykowało PO. Wątpliwości miał też PiS
Anna Szydzik została dyrektorem Miejskiego Centrum Kultury bez konkursu. Na stanowisko wskazał ją prezydent Jacek Wójcicki. To nie spodobało się politykom Platformy Obywatelskiej, która jest w koalicji z prezydentem i radnymi „prezydenckiego” klubu Gorzów Plus.
Zdaniem Krystyny Sibińskiej, posłanki i szefowej gorzowskich struktur PO, „naruszyło to zasady obowiązujące w instytucjach kultury”.
- Konkurs to nie fanaberia. To gwarancja przejrzystości i szacunku dla mieszkańców. Po wszystkich zawirowaniach wokół MCK-u powinno się postawić na transparentność, a nie zamknięte drzwi – mówiła K. Sibińska tuż po tym, gdy Wójcicki powiedział, kto będzie dyrektorem.
W sprawie sposobu wyboru nowej dyrektorki wątpliwości miał też PiS, którego radny Roman Sondej pytał w interpelacji: „Jeśli konkurs nie został przeprowadzony, to na jakiej podstawie dokonano wyboru kandydatki? Czy planowane są działania mające na celu zapewnienie większej transparentności przy obsadzaniu stanowisk kierowniczych w jednostkach podległych miastu?”.
- Decyzje personalne podejmowane przez prezydenta są elementem jego konstytucyjnego i ustawowego mandatu do sprawnego zarządzania miastem i ponoszenia odpowiedzialności za jego rozwój – odpowiadał radnemu sekretarz miasta Bartosz Kmita.
Odwołano fachowca, powołano byłą policjantkę
Dodajmy, że sam wybór krytykowała też część mieszkańców. Nowa dyrektor przed objęciem fotela dyrektorki MCK-u przez dwadzieścia dziewięć lat służyła w policji.
- Czy prezydent nie może zatrudnić młodego trzydziestolatka, tylko kolejnego emerytowanego policjanta? – pytał jeden z naszych Czytelników jeszcze 18 czerwca. Szydzik to już kolejna osoba, która po przejściu na policyjną emeryturę znalazła zatrudnienie w magistracie lub podległych miastu spółkach czy instytucjach.
- Przede wszystkim stawiamy na fajnych ludzi, którzy mają ochotę do pracy – odpowiadał na to prezydent Gorzowa.
Nowa – a dziś już była - dyrektor MCK objęła stanowisko ponad cztery miesiące po tym, gdy 28 lutego Jacek Wójcicki zwolnił na niespełna rok przed końcem kadencji dotychczasową dyrektor Hannę Dębską. Tamta decyzja została przyjęta ostrym sprzeciwem ze strony części mieszkańców i osób związanych z kulturą, które uważają Dębską za bardzo dobrego fachowca w branży kultury. Lutowa decyzja Wójcickiego doprowadziła też do tego, że z „prezydenckiego” klubu odeszło dwoje radnych (Maria Szupiluk i Cezary Żołyński), którzy zasilili szeregi klubu PO. Wójcicki ze zwolnienia po trzech dniach się wycofał. Hanna Dębska nie zgodziła się jednak wrócić do pracy. W maju nadzór wojewody lubuskiego stwierdził, że jej odwołanie było w ogóle niezgodne z prawem.
Czy po tym, gdy ze stanowiska odchodzi Anna Szydzik, nowy dyrektor MCK-u zostanie wybrany w drodze konkursu czy też zostanie wskazany przez prezydenta Gorzowa?
- To jest sytuacja bardzo świeża, zaskakująca dla nas, dlatego w przyszłym tygodniu pewnie powiemy, jaką dalej procedurę przyjmiemy – mówił w piątek Jacek Wójcicki.
Rok 2025 jest w Gorzowie Rokiem Kultury.