Dyspozytorzy nie widzieli karetek. Poważna awaria systemu
- Obsługa zgłoszeń realizowana jest zgodnie z procedurami - podkreślił resort zdrowia. MZ zaznaczyło, że nie doszło do awarii nr 999, a połączenia na numer alarmowy są odbierane przez dyspozytorów medycznych.
Od godziny 12.52 System Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego został przywrócony do działania w oparciu o ośrodek zapasowy.
Połączenia na numer alarmowy 999 były odbierane przez dyspozytorów medycznych. - Obsługa zgłoszeń była realizowana zgodnie z procedurami awaryjnymi, tj. drogą telefoniczną. Awaria nie miała wpływu na przyjmowanie wezwań, a dysponowanie zespołów ratownictwa medycznego do nagłych zdarzeń odbywało się zgodnie z procedurą awaryjną.
Przyczyną awarii był problem techniczny, a nie atak hakerów. Natychmiast po stwierdzeniu awarii zespół inżynierów Krajowego Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego przystąpił do jej diagnozowania celem podjęcia działań naprawczych.
Awarię systemu potwierdzili PAP ratownicy medyczni. Informowali, że dyspozytorzy musieli kontaktować się z zespołami ratownictwa medycznego telefonicznie, gdyż nie widzą w systemie karetek. Ratownicy medyczni zaznaczyli, że dane pacjentów zapisują na kartkach.