Dziecko uszkodziło kręgosłup na placu zabaw w Chorzowie
Groźny wypadek na placu zabaw w Chorzowie! 12-latek połamał kręgi -kliknij TUTAJ
Młody chłopak z połamanymi kręgami po zabawie na placu zabaw
27 czerwca tego roku w Parku Róż w Chorzowie doszło do poważnego wypadku na placu zabaw. Młody chłopak jechał jedną z dwóch "tyrolek", niestety urwał się łańcuch łączący siedzisko z mechanizmem, który pozwala na przejazd na linie. Dziecko upadło. Skontaktowaliśmy się z rodziną dziecka. Do urwania łańcucha doszło na samym początku przejazdu.
– Nie spodziewaliśmy się, że takie coś może się wydarzyć i zrobić dziecku taką krzywdę... – przekazała nam matka chłopca (prosiła o anonimowość).
Obrażenia, których doznało dziecko, są poważne. 12-latek ma złamania kompresyjne kilku kręgów, a kilka innych jest pękniętych. Musiał być hospitalizowany przez kilka dni. Zdarzenie potwierdził nam dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, Łukasz Pach. W karcie medycznych czynności ratunkowych napisano o urwaniu wspomnianego łańcucha i zgłoszeniu przez pacjenta bólu kręgosłupa. Dwunastolatka przetransportowano na SOR pediatryczny przy ul. Truchana w Chorzowie.
Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta Chorzów w sprawie wypadku, zamknięcia atrakcji i przeglądów placów zabaw. Do momentu publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Tyrolki znajdują się na części placu zabaw dla starszych dzieci, gdzie jest również tzw. pająk. Są one dość mocno eksploatowane i często używane przez dzieci, a także przez nastolatków.
Druga z tyrolek również była niedawno uszkodzona
Do zdarzenia wezwano również policję, która zjawiła się na miejscu. P.o. oficera prasowego chorzowskiej komendy podkomisarz Magdalena Jurkowska nie potwierdziła (ale również nie zaprzeczyła) faktu urwania łańcucha. Przekazała nam za to, że 3 czerwca komenda otrzymała zgłoszenie od mężczyzny w sprawie uszkodzenia tyrolki. Funkcjonariusze przekazali informację o tym służbom miejskim.
Zgłaszający, z którym również się skontaktowaliśmy, wyjaśnił, że jego zgłoszenie dotyczyło drugiej z tyrolek, która była wtedy uszkodzona, ale jest już naprawiona. Byliśmy na placu zabaw 4 lipca po południu. Na ten moment siedzisko i łańcuch jednej z tyrolek są zdemontowane.