Dziekan miał molestować studentki. Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu podjął kolejne kroki. "Został odsunięty od prowadzenia zajęć"
Dziekan z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu został oficjalnie odwołany z pełnionego stanowiska. Jednocześnie zakazano mu nauczać do czasu wyjaśnienia sprawy. Mężczyzna miał molestować studentki.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Łukasz Gdak
Chrystian Ufa
Dziekan miał molestować studentki
Dziekan miał molestować studentki na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu - dowiedział się "Głos Wielkopolski". Mężczyznę odwołano dyscyplinarnie z pełnionej funkcji. Wniosek poparła Rada Dyscypliny.
Nasz informator opisał konferencję naukową, w trakcie której dziekan miał "podczas tańca obmacywać kobiety". Niestosowne zachowania mężczyzny miały być znane w murach uczelni od dawna. W poniedziałek, 16 czerwca na Uniwersytecie odbyło się specjalne spotkanie, podczas którego dziekan formalnie został odwołany z pełnionej funkcji.
Uniwersytet podjął kolejne kroki
- Trwa postępowanie dyscyplinarne. Czekamy na jego efekt. Wówczas będziemy mogli działać dalej - mówi nam Iwona Cieślik, rzeczniczka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, załączając oficjalny komunikat władz uczelni.
- Władze Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu kontynuują działania związane z wyjaśnieniem zgłoszeń. W związku z powyższym informujemy, że decyzją Rektora UPP pracownik został odwołany z pełnionej funkcji. Jednocześnie, do czasu wyjaśnienia sprawy, pracownik został odsunięty od prowadzenia zajęć i wykonywania innych czynności zawodowych - czytamy w oświadczeniu przekazanym dla "Głosu Wielkopolskiego".
Na obecnym etapie postępowania dyscyplinarnego uczelnia nie udziela szczegółowych informacji "w trosce o jego prawidłowy przebieg".
- Podkreślamy, że od początku władze Uniwersytetu działają w sposób zdecydowany, zgodny z obowiązującymi przepisami, mając na uwadze dobro społeczności akademickiej - czytamy dalej. - Deklarujemy pełną transparentność podejmowanych działań i będziemy na bieżąco informować o dalszym przebiegu postępowania.
Co robi policja?
O sprawę na Uniwersytecie Przyrodniczym zapytaliśmy policję w Poznaniu.
- Nie posiadamy oficjalnego zawiadomienia - mówi nam mł. asp. Anna Klój z poznańskiej policji. - Rozmawiałam z rzecznik Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Uczelnia proceduje to na zasadzie wewnętrznego postępowania rzecznika dyscyplinarnego. Jeżeli coś się zmieni, wówczas będziemy to procedować. Na chwilę obecną w tym nie uczestniczymy.