Dziekanowice: Twórcy ludowi w skansenie. Kolorowe spotkanie w Wielkopolskim Parku Etnograficznym
Po dniu świętej Hanki... rękodzieło w skansenie!
Wydarzenie miało formułę kiermaszu i przyciągnęło wielu miłośników kultury ludowej. Przy wiejskich zagrodach swoje stanowiska rozstawili hafciarze, koronczarki, rzeźbiarze, wikliniarze, garncarka, a także twórczynie ozdób z papieru i słomy. Każde stoisko oferowało coś unikatowego i lokalnego – odwiedzający mogli zobaczyć m.in. hafty pałuckie, haft snutkowy z Goliny, misterne czepce i hafty z okolic Kalisza.
Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się delikatne koronki frywolitkowe oraz pokaz wicia wieńców z kłosów zbóż.Nie zabrakło także warsztatów – pod czujnym okiem doświadczonych twórczyń chętni mogli nauczyć się wycinania i klejenia tradycyjnych ozdób z papieru. Dzieci i dorośli chętnie próbowali swoich sił w tworzeniu kwiatów i pająków, które niegdyś zdobiły wiejskie izby.Wśród stoisk pojawił się także wędrowny fotograf z tradycyjnym warsztatem – w stylizowanym atelier wykonywał pamiątkowe portrety na tle chłopskich chat, co przywoływało klimat dawnych czasów.
Niedzielne popołudnie uświetnili też rękodzielnicy – mistrzowie strugania w drewnie, haftowania haftów pałuckich i tworzenia ozdób z papieru. Warsztaty i pokazy prowadziła Jolanta Majorowicz, niezwykle uzdolniona mieszkanka Kalisza.
- Na co dzień tworzę zabawki z papieru. Sama wymyślam nowe kształty, ale też uczę na warsztatach młodzież jak je wykonywać. Moje wnuczki będą piątym pokoleniem, które zajmuje się takim tworzeniem
- mówiła przesympatyczna kobieta w ludowym stroju, pokazując z dumą album ze zdjęciami swojej rodziny przy tworzeniu kolorowych papierowych zwierząt, ale i ozdób.
Spotkanie w skansenie było nie tylko okazją do zakupu unikatowych dzieł, ale przede wszystkim do bezpośredniego kontaktu z żywą kulturą – przekazywaną z pokolenia na pokolenie i wciąż obecnie pielęgnowaną.