Estakadę w Chorzowie da się wkrótce otworzyć? Prezydent odpowiada

Zamknięcie estakady. "Pewne symptomy, że coś się dzieje niedobrego z tą estakadą mieliśmy wcześniej, ale nikt się nie spodziewał, że ta ekspertyza tak jednoznacznie stwierdzi, że brak jest nośności tego obiektu. To są alarmujące słowa". Prezydent Chorzowa Szymon Michałek tłumaczy, że trzeba było działać szybko, by nie powtórzyła się katastrofa z niemieckiego Drezna.
Estakada zostanie ponownie otwarta?"Dzisiaj nikt nie podejmie takiej decyzji"
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Marzena Bugała-Astaszow
Piotr Sobierajski
  • Estakada zostanie ponownie otwarta?
  • Estakada zostanie ponownie otwarta?
  • Estakada zostanie ponownie otwarta?
  • Estakada zostanie ponownie otwarta?
  • Estakada zostanie ponownie otwarta?
[1/5] "Dzisiaj nikt nie podejmie takiej decyzji" Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Marzena Bugała-Astaszow

Katastrofa w Dreźnie. Nie pomogły czujniki, 5 minut i po wszystkim

- Tak to wygląda w tych obiektach, gdzie jest zastosowany kablobeton. Podobna sytuacja miała miejsce w Dreźnie, we wrześniu 2024 roku. Tam zastosowana została ta sama technologia. W 99 procentach ta sama stal z NRD. Przejeżdża tramwaj, ludzie przejechali, a pięć minut później katastrofa budowlana. Tak więc dziś nikt nie jest w stanie stwierdzić czy to się stanie dzisiaj, za tydzień, za miesiąc, za rok, ale z wielkim prawdopodobieństwem ta ekspertyza stwierdza, że to się stanie - mówił Szymom Michałek na antenie TVP3.

Obiekty mostowe w latach 70 poprzedniego stulecia powstawały w specyficznych warunkach. Polska była objęta embargiem i budowlańcy się uczyli, między innymi na tym obiekcie, bo kablobeton nie był w Polsce szeroko stosowaną technologią.

- W Dreźnie mieli założone czujniki w wiadukcie. Nie dały żadnego sygnału, że coś się dzieje. I od pierwszego pęknięcia do katastrofy budowlanej minęło wspomniane pięć minut - podkreślił prezydent Chorzowa.

Już wcześniej było wiadomo, że w Chorzowie dzieje się coś niedobrego

Pierwsze oznaki, że coś dzieje się z estakadą pojawiły się w Chorzowie pod koniec 2024 roku.

- Podczas rutynowych napraw elewacji tego obiektu jeden z inżynierów poddaje w wątpliwość to, co widzi. Widzi elementy konstrukcyjne, które powinny być w otulinie betonowej. Tej otuliny tam nie ma. Widzi wykwity korozyjne, wilgoć. Zaczyna podnosić głos, ale jeszcze nie do końca ktoś się chce pod tym podpisać - opisuje Szymon Michałek.

Przypomina, że ekspertyzy stanu technicznego estakady przeprowadzał kilkakrotnie profesor Politechniki Śląskiej Marek Salamak - w 2002 i 2004 roku.

- Pierwsza mówiła, że jest źle, druga potwierdziła pierwszą, tylko stwierdziła, że jest gorzej. Ekspertyza nakazywała remont kapitalny w ciągu roku, a ten remont został przeprowadzony dopiero w 2011 roku. Z mojej wiedzy wynika, że wykonawca tych prac daje gwarancję na 10 lat - tłumaczy prezydent Chorzowa.

- Dzisiejsza ekspertyza potwierdza poprzednią, ale już nie mówi o remoncie obiektu, tylko wprost o braku nośności i konieczności wyburzenia - dodaje.

Nikt nie podejmie dziś decyzji, żeby znów otworzyć estakadę

Ekspertyza, na podstawie której 2 czerwca zamknięta została estakada, tak naprawdę miała dotrzeć do Chorzowa w czwartek, za dwa dni.

- Ta firma, która robiła badania georadarem i wykonywała ekspertyzę, wiedząc już jaki jest stan, nie chciała czekać. Poinformowała nas o tym telefonicznie. Ja byłem wtedy na wyjazdowym spotkaniu metropolii GZM - mówił Szymon Michałek, dodając, że natychmiast trzeba było działać.

Wielu chorzowian czuje się dziś zdezorientowanych, wielu poddaje w wątpliwość, czy faktycznie trzeba było tak nagle podejmować taką decyzję. A może wystarczyło tylko wyłączyć ruch częściowo?

- Pytaliśmy wykonawcę ekspertyzy czy można było skierować ruch na jedną część estakady. Stwierdził, że nie - argumentował w TVP prezydent Chorzowa.

Jeśli byłaby nowa ekspertyza, która stwierdzi, że nie jest jednak tak źle?

- Wówczas będziemy musieli rozmawiać z nadzorem budowlanym. Moim zdaniem nikt dzisiaj nie podejmie tej decyzji, żeby estakadę otwierać – podkreślił Szymon Michałek.

Prezydent Chorzowa był gościem redaktora Marcina Zasady w programie "Protokół rozbieżności" na antenie TVP3.

Wybrane dla Ciebie

Czy mięso się myje?
Czy mięso się myje?
Polacy częściej i chętniej wybierają samoloty. Kolejne lotnisko notuje wzrosty
Polacy częściej i chętniej wybierają samoloty. Kolejne lotnisko notuje wzrosty
Mieszkańcy Krakowa piszą list do GDDKiA. Ostrzegają i grożą kolejnymi akcjami
Mieszkańcy Krakowa piszą list do GDDKiA. Ostrzegają i grożą kolejnymi akcjami
Rozstrzygnięcie Powiatowego Konkursu Plastycznego "Kolaż powieścią natchniony"
Rozstrzygnięcie Powiatowego Konkursu Plastycznego "Kolaż powieścią natchniony"
"Zostań Polską Gwiazdą Estrady!" Projekt fotograficzny w Bełchatowie
"Zostań Polską Gwiazdą Estrady!" Projekt fotograficzny w Bełchatowie
Santander Letnie Brzmienia otwiera drugą scenę. Kto zagra w Gdańsku?
Santander Letnie Brzmienia otwiera drugą scenę. Kto zagra w Gdańsku?
Kalisz: Policjanci zatrzymali podejrzanego o morderstwo
Kalisz: Policjanci zatrzymali podejrzanego o morderstwo
Zielona Góra. Zaginęła 16-letnia Beata. Poszła do Biedronki i nie wróciła
Zielona Góra. Zaginęła 16-letnia Beata. Poszła do Biedronki i nie wróciła
Obłędna stylizacja Ewy Wachowicz. Te sandały zrobili specjalnie dla kobiet, które kochają wygodę i elegancję
Obłędna stylizacja Ewy Wachowicz. Te sandały zrobili specjalnie dla kobiet, które kochają wygodę i elegancję
Zgorzelec: śmiertelny wypadek kierowcy z Niemiec. 66-letni mężczyzna zasłabł w czasie jazdy
Zgorzelec: śmiertelny wypadek kierowcy z Niemiec. 66-letni mężczyzna zasłabł w czasie jazdy
Bytów: 8-latka pluskała się w kałuży. Jej ojciec nie zauważył, że wyszła z domu
Bytów: 8-latka pluskała się w kałuży. Jej ojciec nie zauważył, że wyszła z domu
16-letni Eryk z Zamościa umierał na ulicy pobity przez kolegów. Miał być ostateczny wyrok, ale sąd jeszcze raz rozpatrzy sprawę
16-letni Eryk z Zamościa umierał na ulicy pobity przez kolegów. Miał być ostateczny wyrok, ale sąd jeszcze raz rozpatrzy sprawę