Etno Baltica 2025 z przytupem i smakiem. Niedziela w Swołowie
Już przed rozpoczęły się poranne warsztaty sztuki ludowej. Uczestnicy własnoręcznie tworzyli barwne naparstnice z krepiny, żaglowe modele łódeczek oraz muzyczne „samograje” z etnicznych instrumentów. Recyklingowe warsztaty „Etnokolie” i „Etnotiary” zamieniły włóczkę i bambusowe patyczki w biżuterię oraz słowiańskie ozdobne nakrycia głowy. Nie zabrakło również skarpetkowych koników na patyku - zabawki jak z dzieciństwa, wykonane własnoręcznie z pomocą instruktorów. A na zakończenie dnia warsztatowego - polny bukiet z krepiny - pełen barw, zapachów i wspomnień.
Ale to właśnie taniec był sercem niedzielnego święta. Warsztaty taneczne z Piotrem Piszczatowskim okazały się żywiołowym spotkaniem, podczas którego uczestnicy - bez względu na wiek czy doświadczenie - zostali porwani w wir oberków, polek, trojaków i korowodów. Na specjalnie przygotowanym drewnianym podeście do tańca, rozstawionym na łące niczym scena z marzeń, tętniło życie. Tancerze z uśmiechem i niesłabnącą energią porwali wszystkich do wspólnej zabawy. Nie było choreografii, tylko czysta radość, wspólnota i rytm.
O 16:00 scena należała do zespołu ГрайБери (HrayBery) - młodego, lecz już docenionego zespołu z Galicji. Ich muzyka pogranicza polsko-ukraińskiego - kołomyjki, kozaki, mazurki - porwała wszystkich do tańca. Skrzypce, cymbały, bęben i bas tworzyły niezwykle energetyczny klimat, w którym nie dało się stać w miejscu. Zespół, choć działa dopiero od 2023 roku, grał z dojrzałością i pasją – zasłużenie zdobywa serca słuchaczy nie tylko w Polsce.
A gdy nadszedł wieczór, festiwal przemienił się w muzyczną kapsułę czasu. Warszawska Orkiestra Sentymentalna, która wystąpiła o 18:00 to zespół, który z miłością i pomysłem przywraca ducha przedwojennej Warszawy. Ich muzyka to nie tylko hołd dla dawnej sceny kabaretowej i rewiowej, ale żywa, pełna klasy reinterpretacja szlagierów sprzed niemal stulecia.
Co by było, gdyby Warszawy nie spotkał los znany z kart historii? Gdyby przedwojenni artyści mogli dalej bawić, wzruszać i tańczyć z nami do dziś? Warszawska Orkiestra Sentymentalna to właśnie taka muzyczna alternatywa – Orkiestra 2.0, która nie zamyka muzyki retro w muzealnych gablotach, ale przenosi ją na współczesne sceny, do klubów, na potańcówki i do słuchawek. Tanga, walce, rumby, foxtroty i slow-foxy, świat Astona, Tuwima, Ordonki i braci Goldów – wszystko to zabrzmiało w Swołowie z lekkością, wdziękiem i sentymentem, ale też z energią, która porwała publiczność do tańca i wspólnego śpiewu.
I nie sposób nie wspomnieć o jeszcze jednym bohaterze tego dnia - festiwalowej strefie gastro. Swojsko, pysznie, z pomysłem - tak właśnie smakowała niedziela. Podpłomyki, pierogi, zupy warzywne i mięsne, kiszonki, sery, miody, wypieki, domowe nalewki - to wszystko przygotowane przez ludzi, którzy gotują z sercem i dla ludzi. Nie zabrakło też roślinnych wariacji i słodkości jak z dzieciństwa. To było miejsce, gdzie je się powoli, z radością i uważnością, gdzie wspólny stół stawał się przestrzenią rozmowy, a tradycja spotykała smak współczesności.
Niedziela na Etno Baltica 2025 była prawdziwym świętem ludowej kultury, tańca i wspólnoty. Drewniany parkiet na łące, żywiołowe koncerty, warsztaty pełne twórczości i wyjątkowa strefa smaków - wszystko to złożyło się na weekend, który na długo pozostanie w pamięci uczestników. A kto raz zatańczył i zjadł z Etno Baltica - ten już zawsze będzie chciał wrócić.
Organizatorem wydarzenia było Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna Gminy Redzikowo, które z pasją i dbałością o każdy szczegół stworzyło przestrzeń spotkania tradycji z nowoczesnością. Ich zaangażowanie czuć było w każdej części festiwalu - od warsztatów, przez koncerty, po kulinarną ucztę.