"Filmowe” gole w derbach gminy Chełmek piłkarskiej okręgówki. Liderujący Bobrek długo "podgryzał” Gorzów
W pierwszej połowie niewiele ciekawego działo się na boisku. Godny odnotowania był strzał z rzuty wolnego w wykonaniu Kacpra Piegzika, po którym piłka minimalnie minęła słupek.
Goście domagali się karnego po tym, jak upadł Bartłomiej Hornik. Chcieli także czerwonej kartki dla atakującego, ale sędzia uznał, że wszystko było w zgodzie z przepisami.
Tuż przed przerwą miejscowi umieścili piłkę w siatce gorzowian, ale sędziowie gola nie uznali, orzekając pozycję spaloną.
Bobrek w minutę rozstrzelał Gorzów
Po zmianie stron na boisko wyszedł zdeterminowany zespół gospodarzy. Już w 47 min Jędrzej Krawczyk zatrudnił Piotra Lichotę. Ten jednak nie dał się zaskoczyć.
Później, po zagraniu z narożnika boiska, Mateusz Zejma główkował w poprzeczkę (55 min). Kibice oglądający mecz podkreślali, że za trzecim razem gol już musi paść.
Ich życzenia stały się faktem. Po dośrodkowaniu z boku przez Przemysława Glistaka, bramkarz gorzowian nieszczęśliwie interweniował, zbijając piłkę pod nogi Jędrzeja Krawczyka. Ten, po szybkim zwodzie obrońcy, uderzył nie do obrony.
Minutę później, zza pola karnego pod poprzeczkę wypalił Igor Rybak.
- Jak widzisz „autostradę” do bramki, to nie ma się nad czym zastanawiać, tylko strzelać – skwitował swoje popisowe trafienie Igor Rybak.
Goście, za sprawą Ozodova, mogli jeszcze się pokusić o kontaktowe trafienie po rzucie wolnym. Skoro tego nie zrobili, w końcówce stracili kolejne gole.
Trzeciego po rzucie karnym, za faul w zupełnie wydawałoby się niegroźnej sytaucji, a na koniec meczu, po zagraniu Jędrzeja Krawczyka z prawej strony, pieczęć na wygranej „Bobrów” postawił Przemysław Glistak.
- Nie dość, że kadrowo nie jest wesoło, to jeszcze straciliśmy na początku Dawida Kazka, który już nie zagra do końca sezonu. Z kolejnych meczów wypadnie nam Michał Biskup. Myślę, że zdobycie trzech punktów zapewni nam utrzymanie w okręgówce – ocenił Maciej Kania, trener gorzowian.
LKS BOBREK – LKS GORZÓW 4:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Krawczyk 60, 2:0 Rybak 61, 3:0 Krawcvzyk 86 karny, 4:0 Glistak 90+1.
BOBREK: Żołneczko – Glistak, Lieber, Rundzia, Ryska (78 Wanat) – Słowikowski (62 Kustra), Rybak (70 Durasiewicz), Zejma (71 Wierzbic), Maziarz – Krawczyk, Olszak.
GORZÓW: Lichota – Byrski, Ryszka, Pactwa, Piegzik (70 Ozodov)– Trojanowski, Baran, Kazek (6 Stachura), Nędza, Piotr Kania (76 Oliwier Kania) – Hornik.
Sędziował: WITOLD ROMANOWSKI (WADOWICE). Żółte kartki: Zejma, Rybak – Piegzik, Pactwa, Hornik. Czerwona kartka: Biskup (38, na ławce, za krytykę decyzji sędziego). Widzów: 150.
Inne mecze 26. kolejki:
- BCS Zawoja – LKS Rajsko 2:2
- Fablok Chrzanów – Naroże Juszczyn 1:3
- Burza Roczyny – Nadwiślanin Gromiec 0:1
- Brzezina Osiek – Halniak Targanice 5:0
- Żuraw Krzeszów – Zgoda Byczyna-Jaworzno 1:2
- Olimpia Chocznia – Orzeł Witkowice 3:1
- Huragan Inwałd – Babia Góra Sucha Beskidzka 4:3