Gdańsk: Przeszukiwał detektorem działkę w nadleśnictwie. Trafił na szkielet niemieckiego żołnierza z pancerfaustem
O tym, że pasjonaci, którzy prowadzą legalne poszukiwania z wykrywaczami metali znakomicie uzupełniają zawodowych archeologów, potwierdza kolejne odkrycie Marcina Wiśniewskiego. Poszukiwacz przed kilkoma tygodniami wraz ze Stevem Zachariaszem z fundacji Latebra odkrył skarb z epoki żelaza, nagolenniki, bransolety i naszyjniki. Tym razem pod łopatą Marcina Wiśniewskiego, który prowadził poszukiwania z wykrywaczem na jednej z działek na terenie Nadleśnictwa Lębork ukazał się szkielet żołnierza niemieckiego. Spoczywał płytko, na głębokości ok. metra, na terenie, który nie obiecywał takich znalezisk.
-W sumie omijałem ją, bo wokół leży dużo śmieci z czasów PRL. Została mi jednak do zbadania jako jedna z ostatnich działek w tej okolicy, więc zacząłem tam szukać, nie wiążąc jednak zbyt dużych nadziei na duże znalezisko- mówi Marcin Wiśniewski.
Szkielet z pancerfaustem
Tym większe było jego zaskoczenie, kiedy najpierw trafił na odłamki pocisków, a potem na kilka kości. Kopał dalej.
-Pokazały się kolejne kości, przez głowę przeleciała myśl - "Czyżby szkielet człowieka? Wyciągnąłem groszek, czyli guzik umundurowania żołnierza niemieckiego z czasów II wojny światowej. Jeżeli chodzi o metalową część moje podejrzenie padło na panzerfausta, czyli ręczną wyrzutnie granatów. Widząc ułożenie dwóch kości jednej z rąk(założyłem ,że tak jest), wyobraziłem sobie gdzie może być głowa. Zacząłem kopać trochę niżej. Ku moim oczom ukazała się czaszka, a chwile później sztuczna szczęka - jak się później okazało z 2 złotymi zębami - relacjonuje znalezisko Marcin Wiśniewski.- Ucieszyłem się, bo zaczynając przygodę z wykrywaczem na liście tego co chciałbym trafić był szkielet żołnierza z II wojny światowej. Byłem podekscytowany i zadowolony.
Maciej Wiśniewski powiadomił Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku oraz do właściciela terenu i na policję, bo przy szczątkach leżał uzbrojony pancerfaust. Przyjechała grupa saperska, która podjęła niewybuch.
Natomiast szczątki żołnierza zostały zabezpieczone przez Macieja Stromskiego z firmy Detekt, zajmującej się usługami archeologicznymi w tym ekshumacjami żołnierzy niemieckich i niemieckiej ludności cywilnej. Na miejsce przyjechała także antropolog.
- W tyle czaszki widoczny był wlot po pocisku karabinowym, który był bezpośrednią przyczyną śmierci żołnierza - mówi Maciej Stromski, archeolog z firmy Detekt. -Przy czaszce znaleziono hełm, także z przestrzeliną od tyłu. To jasne, że zginął w trakcie toczących się w tym miejscu walk.
Sztuczna szczęka w wieku 25 lat
Żołnierz zginął pod koniec wojny, w 1945 roku, podczas toczących się na tym terenie walk z nacierającą Armią Radziecką. Miał ok. 25 lat, a mimo to nosił protezę zębową i miał dwa złote zęby.
- To nic dziwnego, że młody człowiek w tamtych czasach miał sztuczną szczękę. W okresie przedwojennym i wojennym opieka dentystyczna i higiena jamy ustnej przedstawiała wiele do życzenia - mówi Maciej Stromski. - To był młody żołnierz.
Znaleziono przy nim nieśmiertelnik, ale był w bardzo złym stanie, niemal całkowicie się rozpadł. Identyfikacja na jego podstawie była niemożliwa. Szczątki trafią na Cmentarz Wojenny Żołnierzy Niemieckich w Glinnej pod Szczecinem.
Wartościowe znalezisko "na śmietnisku"
Marcin Wiśniewski podkreśla, że przyjemnością było obserwowanie pracy naukowców przy znalezisku. Dodaje też, że odkrycie świadczy o tym, że w tej branży pozory często mylą i wartościowe rzeczy trafiają się wśród śmieci.
- To odkrycie pokazuje, jak bardzo się myliłem co do tej działki - mówi Marcin Wiśniewski. - To jednak pokazuje, że tak naprawdę nie ma miejsc "przechodzonych", w każdym miejscu można coś trafić, co może okazać się "strzałem życia" tak jak w przypadku skarbu z epoki wczesnego żelaza.
Marcin Wiśniewski chce teraz przedłożyć pozwolenie na poszukiwania na tej działce, które kończą się mu w tym roku.
-Cieszę się, że działka rokuje na przyszłość i zastanawiam się czy nie przedłużyć na nią zgody na poszukiwania - mówi. - Myślę, że może tu być wiele interesujących znalezisk a nie zdążę jej całej przeszukać do końca roku.