Gmina Małogoszcz: Nida zalewa drogi. Trwa akcja ratunkowa
Po ulewnych opadach deszczu, które przeszły przez region w niedzielę i poniedziałek (27 i 28 lipca), mieszkańcy gminy Małogoszcz - szczególnie w miejscowości Karsznice - zmagają się z zagrożeniem powodziowym. We wtorek, 29 lipca, rzeka Nida wciąż przybiera, zalewając drogi i zagrażając domom. Na miejscu trwa intensywna akcja ratunkowa z udziałem strażaków, władz lokalnych i mieszkańców.
Walka z żywiołem trwa. Karsznice w gminie Małogoszcz i okolice zmagają się ze skutkami nawałnicy
W miejscowości Karsznice, w gminie Małogoszcz, trwa walka o ochronę domostw przed zalaniem. Po nawalnych opadach deszczu, które przeszły przez region w niedzielę i poniedziałek (27 i 28 lipca), skutki żywiołu są wciąż odczuwalne. We wtorek, 29 lipca, największe zagrożenie stanowi rzeka Nida, która napływa z gminy Sobków. Poziom wody niebezpiecznie się podnosi, zagrażając kolejnym terenom.
Zamknięta została droga między Karsznicami, w gminie Małogoszcz, a Bizorędą, w gminie Sobków - została całkowicie zalana. W dramatycznej sytuacji znajduje się także zabytkowy Młyn w Bizorędzie, który znajduje się na równi z poziomem rzeki. Sama rzeka Nida dochodzi już niemal do wysokości mostu, co stwarza realne zagrożenie dla infrastruktury i pobliskich budynków.
Na miejscu działają jednostki Państwowej Straży Pożarnej z Jędrzejowa, strażacy ochotnicy oraz sami mieszkańcy. Wspólnie budują prowizoryczne wały przeciwpowodziowe i wzmacniają brzegi workami z piaskiem.
- Walka trwa, i to dosłownie. Od niedzieli strażacy pracują niemal bez przerwy - ponad 25 godzin pracy. Dziś jesteśmy w Karsznicach i zabezpieczamy kolejne domostwa. Nida cały czas przybiera, a sytuacja zmienia się z godziny na godzinę - relacjonuje burmistrz miasta i gminy Małogoszcz, Paweł Król.
Jak podkreśla burmistrz, doświadczenie zdobyte po nawałnicach z poprzednich lat jest dziś niezwykle cenne. - Rok temu też walczyliśmy z wodą. Dzięki tamtym wydarzeniom wiemy, jak działać. Jesteśmy w stałym kontakcie ze strażą pożarną, a dziś powołujemy sztab kryzysowy, choć decyzje trzeba podejmować natychmiast, często już w terenie - dodaje Paweł Król.
Według komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Jędrzejowie, młodszego brygadiera, Mariusza Stolarczyka największe straty i liczba interwencji dotyczą właśnie gminy Małogoszcz. - To tam odnotowaliśmy najwięcej zgłoszeń - aż 44. Szczególnie ucierpiała pobliska miejscowość Złotniki i Wiśnicz. - informuje komendant.
Mieszkańcy i służby apelują o ostrożność i rozwagę. Sytuacja jest dynamiczna, a rzeka wciąż może stanowić zagrożenie dla kolejnych miejscowości. Na terenie gminy trwają prace zabezpieczające, a lokalne władze i służby ratunkowe są w stanie pełnej gotowości.