Gniewino: Dramat w gminie. 69-latek wrzucił kota do szamba - to nie pierwsza taka sprawa na Pomorzu
Wspólne działania policjantów z Komisariatu Policji w Gniewinie oraz z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą doprowadziły do zatrzymania 69-latka w związku z uśmierceniem kota. Cała sprawa zaczęła się kilka dni temu, kiedy to wpłynęło zgłoszenie interwencyjne do Komisariatu Policji w Gniewinie, informujące o tym, mieszkaniec gminy popełnił przestępstwo.
Policjanci z Gniewina wezwanie szybko dotarli na miejsce interwencji, gdzie potwierdzili okoliczności zdarzenia. Jak ustalili, kot został wrzucony do zbiornika bezodpływowego, który służył do gromadzenia ścieków, co doprowadziło do jego śmierci. Dzięki wsparciu lokalnych strażaków, martwe zwierzę zostało wydobyte i zabezpieczone.
Dzielnicowy oraz policjantka prewencji z Gniewina rozpoczęli wstępne czynności na miejscu zdarzenia. Funkcjonariusze z Gniewina przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, przeprowadzili oględziny oraz zatrzymali podejrzanego 69-latka. Na komisariacie przesłuchano także świadków do sprawy. Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie, gdzie umieszczono go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.
Dalsze działania, w tym przedstawienie zarzutów, były realizowane przez funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą. Policjanci wystąpili do lekarza biegłego z zakresu weterynarii o wydanie opinii w sprawie uśmierconego zwierzęcia. Mężczyzna usłyszał zarzut uśmiercenia zwierzęcia.
Sprawa jest prowadzona pod nadzorem prokuratury. Policjanci przypominają, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, znęcanie się nad zwierzętami, w tym ich uśmiercanie, jest przestępstwem, które grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
To nie pierwsza tego typu sprawa na Pomorzu. Równie szokujące zdarzenie miało miejsce w 2023 roku w powiecie kościerskim. 46-latek w brutalny sposób zabił dwa koty. Jak ustalili funkcjonariusze, zwierzęta zostały zadeptane.
Przypomnijmy, że dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie otrzymał zgłoszenie o tym, że na jednej z posesji na terenie gminy Kościerzyna mężczyzna zadeptał dwa małe kotki. Oficer natychmiast w to miejsce wysłał patrol policji. Na miejscu funkcjonariusze zastali zgłaszającą i pracownika fundacji "Animals", którzy powiadomili, że mężczyzna na swojej posesji zabił dwa małe kotki. Policjanci zatrzymali 46-letniego mieszkańca powiatu kościerskiego, który trafił do policyjnego aresztu. Mundurowi również zabezpieczyli truchła zwierząt do badań, przesłuchali świadków i wykonali oględziny.
Sprawa miała swój finał w Sądzie Rejonowym w Kościerzynie. Oskarżony Paweł W. stanął pod zarzutem popełnienia czterech przestępstw:
- zabicie ze szczególnym okrucieństwem dwóch kotów (z art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt)
- kierowanie gróźb karalnych wobec trzech osób - w warunkach powrotu do przestępstwa (3 przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.).
- Sposób zabicia zwierząt był szczególnie okrutny - mówił "Dziennikowi Bałtyckiemu" Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. karnych. - Sprawca rzucał nimi o ziemię z dużą siłą, następnie włożył zwierzęta do worka i deptał po nich, powodując w ten sposób cierpienie i śmierć w konsekwencji poniesionych obrażeń. Oskarżony groził też śmiercią świadkowi zdarzenia oraz osobom, które po interwencji policji miały zabezpieczyć inne zwierzęta znajdujące się pod opieką oskarżonego.
Sąd Rejonowy wymierzył sprawcy następujące kary i środki karne: za zabicie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd orzekł także wobec sprawcy 5-letni zakaz posiadania zwierząt i nawiązkę w kwocie 1000 zł na rzecz OTOZ Animals. Za groźby bezprawne kierowane wobec osób pokrzywdzonych sąd wymierzył sprawcy kary po 1 roku pozbawienia wolności oraz orzekł zakaz kontaktowania się z nimi i zbliżania do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów przez okres 1 roku. Jako karę łączną Sąd Rejonowy orzekł karę 2 lat pozbawienia wolności.
Wyrok zaskarżył obrońca oskarżonego. Sąd Okręgowy w Gdańsku po rozpoznaniu apelacji dokonał niewielkiej modyfikacji wyroku sądu pierwszej instancji w zakresie podstawy prawnej wymiaru kary wymierzonej za przestępstwa gróźb karalnych, jednakże utrzymał w mocy zarówno skazanie, jak i wymiar orzeczonych wobec sprawcy kar.
- Wyrok ten jest obecnie prawomocny, a kara i środki karne podlegają wykonaniu - mówi Mariusz Kaźmierczak. - Skazany rozpoczął odbywanie kary 5 czerwca 2024 r.