Gniezno: Po alkoholu pływał w jeziorze i nie chciał wyjść. Wezwali służby – spędził noc na komendzie
Dorosły mężczyzna pod wyraźnym wpływem alkoholu przez dłuższy czas pływał w Jeziorze Jankowskim, daleko od brzegu. Wzbudziło to zaniepokojenie osób, które przebywały nad wodą. Sytuacja była na tyle poważna, że została wezwana na miejsce policja i straż pożarna (dwa zastępy z JRG Gniezno z łodzią i OSP Strzyżewo Smykowe).
- Świadkowie próbowali go tam namówić, aby dopłynął do brzegu, ale były to działania nieskuteczne. Przed nami na miejscu była już policja, która już nawiązała kontakt słownym z tą osobą i ta osoba płynęła w stronę brzegu
- podaje mł. Bryg. Jarosław Łagutoczkin z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie.
Jak się okazało, podejrzenia co do nietrzeźwości „pływaka” były słuszne. Policjanci na miejscu chcieli przekazać nietrzeźwego mężczyznę pod opiekę osoby z rodziny, lecz było to niemożliwe. Dlatego mistrz Jankowa Dolnego w pływaniu pod wpływem alkoholu został przewieziony na nocleg w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych gnieźnieńskiej komendy. Po wytrzeźwieniu – rano – został wypuszczony. Nie wiadomo, czy poszedł pływać.