Gorlice: Są rydze, kanie, znicze, pierwsze chryzantemy, stroiki na groby oraz maliny. Gdyby ktoś pytał, truskawki też można kupić
Jesień wkracza na Maślany Rynek. Jak zawsze, pierwsze pytanie dotyczy grzybów. Owszem są, ale bez nadwyżek. Dominują rydze, choć wszyscy sprzedający zgodnie twierdzą, że nie ma zatrzęsienia rudych kapeluszy w lasach. By uzbierać średniej wielkości koszyk, trzeba przejść kilometry leśnych ścieżek. Z drugiej strony cena nie jest jakoś powalająco wysoka. Za pudełeczko małych, idealnych do marynowania trzeba wydać 10 złotych, choć jeden ze sprzedawców deklaruje, że za 8 złotych też "puści".
Z racji zbliżających się Wszystkich Świętych pojawiły się pierwsze chryzantemy, znicze oraz stroiki nagrobne. Ceny? Mały stroik ze sztucznych kwiatów to wydatek 35 złotych, choć są i takie za 100 złotych. Za komplet, czyli dwa mniejsze bukiety oraz jeden większy trzeba zapłacić nawet 250 złotych. Chryzantema w doniczce kosztuje 35 złotych, ale na razie nie ma większego wyboru. Znicze też można kupić tylko na jednym stoisku, najtańszy kosztuje około 9 złotych.
Nie brak za to owoców pigwy. Wielkie, żółte, twarde i zdrowie. Idealne na nalewkę albo sok na zimę. Ci, którzy tęsknią za latem, mogą kupić sobie pudełeczko malin albo truskawek. Cena 17-18 złotych. No i jeszcze coś dla miłośników kuchni - pęczek lubczyku to tylko 4 złote, ale zapach jest naprawdę cudowny.