Gorzów: 45-latek zginął pod szynobusem. Chciał nagrać film na torach
Miał 45 lat. Położył się na torach, żeby sfilmować przejeżdżający nad nim szynobus. Zginął na miejscu. Śledczy potwierdzają, że to nie była próba samobójcza. To miał być film. Skończył się tragedią.
"Pociąg przejechał mężczyznę leżącego na torach"
Wracamy do tematu tragicznego wypadku, do którego doszło w piątek 22 sierpnia na torach kolejowych przy ul. Warszawskiej na wysokości ogródków działkowych w Gorzowie. Szynobus Regio Kłodawka relacji Poznań Główny – Kostrzyn nad Odrą potrącił śmiertelnie mężczyznę. - Pociąg przejechał mężczyznę, który położył się na torach - relacjonowała czytelniczka podróżująca wtedy szynobusem.
Na miejscu od razu pojawiła się policja i prokurator. Pasażerowie utknęli w środku pojazdu, nie wiedząc, co się stało. - Siedzimy w szynobusie, nikt nie chce nas wypuścić - pisał jeden z pasażerów.
Pierwsze informacje wskazywały, że była to próba samobójcza. Pod takim kątem prokuratura wszczęła też postępowanie.
Chciał zrobić wideo. Śledczy: to był nieszczęśliwy wypadek
Jednak do redakcji portalu gorzowianin.com dotarły nowe informacje, że nie była to próba samobójcza, tylko próba nagrania filmu. Mężczyzna położył się na torach, aby nagrać wideo spod przejeżdżającego nad nim szynobusu.
Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz w tej sprawie do Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. Śledczy potwierdzają te informacje - zginął człowiek, który chciał zrobić nagranie.
- Postępowanie zostało wszczęte pod kątem doprowadzenia namową lub poprzez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie. Jednak w wyniku poczynionych ustaleń można stwierdzić, że to był nieszczęśliwy wypadek. Pokrzywdzony 45-latek nie zamierzał popełnić samobójstwa, lecz próbował nagrywać nadjeżdżający pociąg. Położył się wzdłuż toru jazdy, podniósł nieco głowę i został uderzony przez szynobus. Wskazują na to obrażenia na ręce oraz na głowie. Mężczyzna leżał wzdłuż toru jazdy, nie w poprzek szyn - mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.
Nie próbuj tego powtarzać. Żadne nagranie nie jest warte życia
To niestety nie pierwszy taki przypadek. Na całym świecie zdarzają się sytuacje, gdy ludzie kładą się na torach, żeby nagrać film spod przejeżdżającego pociągu. Jedni robią to dla adrenaliny, inni dla lajków w internecie. Niektórzy przeżywają, wielu ginie na miejscu.
To nie jest odwaga. To skrajna głupota. Pociąg to nie zabawka, a torowisko to nie plan zdjęciowy. Wystarczy jeden drobny błąd, jedna sekunda nieuwagi i tragedia gotowa. Dlatego nie próbujcie tego naśladować. Żadne nagranie nie jest warte waszego życia.