Gorzów: Motocyklista zmarł w szpitalu. Tragiczny finał wypadku
Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek 4 sierpnia o godz. 18.37 w Orzelcu niedaleko Gorzowa. Służby ratunkowe zostały powiadomione o wypadku motocyklisty, który miał się przewrócić i zostać przygnieciony przez maszynę.
Na miejsce natychmiast wysłano cztery zastępy straży pożarnej, policję, pogotowie ratunkowe oraz śmigłowiec LPR. Jak informowali strażacy, mężczyzna był nieprzytomny, a jego stan bardzo ciężki.
Motocyklista jest nieprzytomny. Strażacy wspólnie z załogą LPR prowadzą reanimację mówił tuż po zdarzeniu Karol Brzozowski, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej.
Po kilkudziesięciu minutach intensywnej reanimacji udało się przywrócić funkcje życiowe 38-latkowi. Został on przetransportowany karetką do szpitala w Gorzowie.
- Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, gdzie trwa walka o jego życie - informowała wtedy Agnieszka Wiśniewska z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Tragiczny finał wypadku. Motocyklista zmarł w szpitalu w Gorzowie
W środę 6 sierpnia dotarła do naszej redakcji smutna informacja. Niestety, mimo starań ratowników i personelu szpitala, 38-letni motocyklista zmarł.
- Niestety życia 38-letniego motocyklisty nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Policjanci będą wyjaśniać okoliczności tego tragicznego wypadku - mówi Agnieszka Wiśniewska z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Jak nieoficjalnie dowiedział się portal gorzowianin.com, w trakcie wypadku z głowy mężczyzny miał spaść kask. To mogło spowodować poważne obrażenia głowy, które przyczyniły się do jego śmierci. Okoliczności wypadku badają policjanci i biegli.