Gorzów: Trudna rekrutacja i gorzkie rozczarowanie. Ponad 250 uczniów nie dostało się do żadnej szkoły
Chętnych więcej niż miejsc
W tym roku miasto przygotowało około 2000 miejsc w 66 oddziałach klas pierwszych w liceach, technikach i szkołach branżowych. Tymczasem liczba wniosków o przyjęcie do gorzowskich szkół średnich wyniosła ponad 2250. To oznacza, że chętnych było więcej niż dostępnych miejsc już na starcie, a konkurencja ogromna.
- Najwięcej uczniów aplikowało do liceów ogólnokształcących. Blisko pięćdziesiąt procent wszystkich kandydatów wybrało je jako swoją pierwszą preferencję. Do techników chciało się dostać niewiele ponad czterdzieści procent uczniów, do a szkół branżowych zaledwie dziewięć procent - informuje gorzowski magistrat.
Dane pokazują, że niektóre szkoły cieszyły się gigantycznym zainteresowaniem, które znacząco przewyższało ich możliwości. Trudno się dziwić, że w tej sytuacji wielu uczniów nie zakwalifikowało się do wybranych placówek.
Prawdziwe oblężenie w liceach
Tradycyjnie największym zainteresowaniem cieszyło się II Liceum Ogólnokształcące, które przygotowało 135 miejsc dla absolwentów ósmych klas. Tymczasem jako szkołę pierwszego wyboru wskazało je ponad 270 uczniów, czyli niemal dwa razy więcej, niż mogło zostać przyjętych. Podobna sytuacja miała miejsce w IV Liceum Ogólnokształcącym, które także zostało wskazane przez około 270 uczniów jako szkoła pierwszego wyboru, mimo że placówka dysponowała jedynie 120 miejscami. Równie dużym zainteresowaniem cieszyło się I Liceum Ogólnokształcące, gdzie na 120 dostępnych miejsc, ponad 230 uczniów umieściło szkołę na pierwszym miejscu listy preferencji.
W technikach też tłumy chętnych
Wśród techników zdecydowanym liderem popularności był Zespół Szkół Elektrycznych. Na 240 przygotowanych miejsc aż 314 uczniów wskazało szkołę jako pierwszy wybór, a łącznie zgłosiło się tam ponad 500 kandydatów. Duże zainteresowanie odnotowano również w Zespole Szkół Gastronomicznych. Przy 120 dostępnych miejscach, szkołę wybrało jako pierwszą preferencję 152 uczniów.
Nie wszyscy znaleźli miejsce
Niestety, spora część kandydatów nie została zakwalifikowana do żadnej ze szkół. Jak tłumaczy gorzowski magistrat - wpływ na to mogły mieć nie do końca przemyślane decyzje dotyczące wyboru szkoły, które znacznie ograniczyły szanse uczniów w procesie rekrutacyjnym.
- Ponad trzystu uczniów wskazało tylko jedną szkołę lub tylko jeden oddział, mimo że system pozwala na wybór trzech szkół oraz nieograniczonej liczby oddziałów w każdej z nich. Co to oznacza? Jeśli do tej szkoły zgłosiło się więcej kandydatów niż jest miejsc, a inni mieli wyższą liczbę punktów, szanse na zakwalifikowanie się były niewielkie. Wiele osób nie skorzystało też z możliwości zmiany preferencji po poznaniu wyników egzaminu ósmoklasisty. Część kandydatów sugerowała się wynikami rekrutacji z ubiegłego roku, nie biorąc pod uwagę, że co roku rozkłady wyników egzaminu ósmoklasisty są inne. Wpływ na to mają zarówno poziom trudności zadań, jak i możliwości konkretnej grupy uczniów przystępujących do egzaminu - tłumaczą urzędnicy.
W wielu przypadkach uczniowie jako szkołę pierwszego wyboru wybierali placówkę z niższym progiem punktowym, a jaką szkołę drugiego i trzeciego wyboru szkoły o wyższym poziomie. Dlatego, jeżeli komuś nie udało się dostać do placówki z niższym progiem to automatycznie nie dostawał się tam, gdzie próg punktowy był wyższy.
Dużo kandydatów spoza miasta
Trudna sytuacja to także efekt większego niż w ostatnich latach szturmu młodzieży spoza miasta na gorzowskie szkoły. Rejonizacji nie ma, więc placówki nie mogą odmówić przyjęcia ucznia z zewnątrz i preferująco traktować lokalnych kandydatów.
- W tegorocznej rekrutacji zauważalny był znaczący wzrost liczby kandydatów spoza Gorzowa. Stanowili oni aż pięćdziesiąt trzy procent wszystkich aplikujących, podczas gdy w poprzednich latach było to około czterdzieści osiem procent. Do gorzowskich szkół aplikowali uczniowie nie tylko z sąsiadujących gmin i powiatów, ale także z innych województw. Prawie jedenaście procent kandydatów to uczniowie z zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, a nawet śląskiego i mazowieckiego - wyliczają miejscy urzędnicy.
Jednak nie wszystko jest jeszcze przesądzone. Uczniom, którzy nie dostali się w pierwszym etapie, pozostaje rekrutacja uzupełniająca, która odbędzie się na początku sierpnia - już poza systemem elektronicznym, a bezpośrednio w szkołach. Miasto zdecydowało się też na utworzenie dodatkowych miejsc w kilku gorzowskich placówkach. Wolne miejsca są również w oddziałach, które nie zostały w pełni obsadzone. Wyniki rekrutacji uzupełniającej uczniowie poznają najpóźniej jedenastego sierpnia.