Gorzów Wielkopolski: To już prawie... dziesięć lat jak próbują zbudować skarbówkę
Ta inwestycja ma odmienić część gorzowskiego Zawarcia. Z jednej strony ma poprawić się estetyka południowego brzegu Warty, a z drugiej - ta część miasta ma znów zacząć tętnić życiem. Mowa o budowie urzędu skarbowego i urzędu celno-skarbowego. Obiekt ma stanąć na działce przy ul. Wał Okrężny, na którym kilkanaście lat temu planowano zbudować magistrat, pod który wyburzono część kamienic.
Miasto przekazało działkę już prawie dekadę temu
O tym, że nowa skarbówka ma być nad Wartą, mówi się już od... prawie dekady. W kwietniu 2016 gorzowscy radni zgodzili się, by w formie darowizny przekazać na rzecz Skarbu Państwa dwie działki o łącznej powierzchni ponad 25 tys. mkw. We wrześniu 2020 ogłoszono nawet konkurs na koncepcję i projekt nowej skarbówki. I co? I do tej pory nic z inwestycji nie wychodzi. A zapowiedzi były już konkretne...
Gdy pięć lat temu ogłaszano konkurs architektoniczny, Izba Administracji Skarbowej zapowiedziała, że w 2022 zostanie wbita pierwsza łopata pod budowę, a same prace budowlane mają potrwać trzy lata. Według tamtych zapowiedzi wychodziło, że skarbówka będzie gotowa w tym roku.
W listopadzie 2020 zwycięzcą konkursu architektonicznego została firma ARE Stiasny/Wacławek z Warszawy. Poznaliśmy wówczas wizualizację kilkukondygnacyjnego obiektu o powierzchni 8,5 tys. mkw. Była też przy okazji mowa, że w urzędzie ma pracować około 350 osób, a inwestycja ma kosztować 60 mln zł.
Od tamtej chwili mija już pięć lat, a łopaty nikt jednak jeszcze nie wbił. Dlaczego? Jak mówi nam Ewa Markowicz, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze, najpierw wydłużył się etap opracowania dokumentacji projektowo-kosztorysowej. Później doszły jeszcze pandemia i wojna na Ukrainie.
- Wywarły one ogromny wpływ na sferę gospodarczą i prawną w naszym kraju. Miało to wpływ na wzrost cen towarów i usług w budownictwie, a co za tym idzie wzrosły koszty planowanej inwestycji - mówi rzecznik Markowicz.
O inwestycji przypomniał ostatnio radny Jakub Derech-Krzycki (PO).
- Czy miasto naciska administrację skarbową, żeby coś zaczęła robić? I czy mamy porobione zabezpieczenia w umowach przekazania takich gruntów na wypadek, gdyby się nic nie działo? - zapytał władze miasta.
- W przypadku niewykorzystania darowizny na cel określony w umowie może ona być odwołana. I z takim pismem wystąpiliśmy do Izby Administracji Skarbowej i do ministra finansów - odpowiedział wiceprezydent Jacek Szymankiewicz.
Nie oznacza to jednak, że magistrat czyni kroki związane z powrotem gruntów w zasoby miasta. Wręcz przeciwnie.
- Podejmowane są działania, które mają przeciwdziałać temu, żeby wygasło pozwolenie na budowę. Rozmawialiśmy o tym z dyrektorem Izby Administracji Skarbowej. Miała ona w budżecie pieniądze na realizację inwestycji, ale zostały jej one cofnięte. W związku z tym chcemy, żeby przynajmniej nie wygasło pozwolenie na budowę i by w przyszłym roku dyrektor mógł się starać o realizację chociaż pierwszego etapu. Dostaliśmy zapewnienie, że utrzyma pozwolenie na budowę - odpowiadał wiceprezydent.
Wciąż szukają pieniędzy
O inwestycję w IAS zapytała też nasza redakcja.
- Obecnie czynimy kroki, by uzyskać zapewnienie finansowania inwestycji na najbliższe lata - mówi rzecznik Ewa Markowicz. Kiedy jednak Izba dostanie pieniądze, nie wiadomo.
Skarbówka w Gorzowie mieści się w biurowcu przy ul. Jagiellończyka. W związku z planami inwestycyjnymi pomieszczenia, które zajmuje, nie są remontowane.
- Perspektywa jest zatem pozytywna, wszystko zależy jednak od finansowania - mówi wiceprezydent Szymankiewicz.