Grodzisk Owidz: Baba Jaga najsłynniejsza słowiańska wiedźma rozgościła się na wyjątkowym festiwalu
Mądra, sprytna, stara i żyjąca w harmonii z naturą. Trudniąca się działalnością dotyczącą magii i zielarstwa. Baba Jaga to postać, która nieprzerwanie fascynuje do dziś. Wciąż rodzą się artystyczne i naukowe projekty związane z tą najsłynniejszą słowiańską wiedźmą. A w Grodzisku Owidz doczekała jedynego w Polsce festiwalu. Za nami V Festiwal Baby Jagi, który cieszył się wielką popularnością wśród gości z regionu oraz całej Polski! Pomysł Radosława Sawickiego, kierownika Muzeum Mitologii Słowiańskiej na to przedsięwzięcie okazał się strzałem w dziesiątkę!
To już pięć lat...
- Była to już piąta edycja Festiwalu Baby Jagi i jak zwykle ściągnęła wiele osób z całej Polski, a nawet zagranicy, które interesują się słowiańskim folklorem. Z rozmów ze spotykanymi uczestniczkami i uczestnikami wiem, że festiwalowi goście przybyli z Katowic, Olsztyna, Warszawy, Wrocławia oraz bliższych okolic: Trójmiasta, Torunia, Bydgoszczy. Liczna była też reprezentacja mieszkańców Kociewia – mówi Radosław Sawicki, kierownik Muzeum Mitologii Słowiańskiej. - Pomysł na Festiwal Baby Jagi zrodził się, kiedy przed pięcioma laty wydaliśmy monografię naukową poświęconą tej postaci. Książka „Baba Jaga. Tajemnicza postać słowiańskiego folkloru” wciąż cieszy się nieustającą popularnością. Ostatnio dodrukowaliśmy kolejne egzemplarze, bo pierwszy nakład się wyczerpał.
Andreas Johns analizuje w tej pozycji przekazy z bajek rosyjskich oraz innych obszarów wschodniej słowiańszczyzny. Trudno powiedzieć, kim była Baba Jaga u zarania dziejów. W książce znajdujemy jej różnorodne oblicza. Bywa sroga i niszczycielska, pomocnicza i przyjacielska. Poszczególne rozdziały traktują o jej różnych wariantach. Postać jest silnie zakorzeniona w kulturze Rosji, Białorusi, Ukrainy oraz trochę mniej w Polsce, chociaż jest tu dobrze znana. Baba Jaga stała się także „towarem eksportowym”. Pojawia się w popkulturze. Jest m.in. w filmach i komiksach o Hellboyu, w filmie o Johnym Wicku. Bracia Grimm rozpropagowali jej zły obraz.
Cóż tam się działo! Można było pójść na warsztaty i zrobić motanki, czyli tradycyjne, słowiańskie lalki, tworzone ręcznie z tkanin i innych materiałów, pełniące rolę talizmanów, przygotować ziołowe mikstury dla zdrowia i urody, wykonać przepięknie zdobione bawełniane torby, albo nauczyć się śpiewu białego, który jest formą śpiewu ludowego opartym na spontanicznej ekspresji. Była też strefa Jasia i Małgosi przeznaczona w pełni na dziecięce aktywności.
Dwa festiwalowe dni toczyły się wokół postaci Baby Jagi. Uczestnicy mogli poznawać jej różnorodne oblicza podczas wykładów naukowych. Wśród nich był też czas na spotkanie z magią ludową. Dr Natalia Zacharek opowiedziała o magicznych zwierzętach w polskich wierzeniach ludowych, które często były łączone z siłami nadprzyrodzonymi, demonami i duchami. Wilki, psy, koty, bociany, według dawnych wierzeń były obdarzane różnymi mocami i znaczeniami, a ich zachowanie często interpretowano jako wróżby lub zapowiedzi przyszłych wydarzeń. Wąż symbolizował mądrość, supermoce, przodków i podziemie. Wierzono, że wystarczy nosić część jego ciała w kieszeni, aby przywłaszczyć sobie jego magiczne właściwości.
Festiwal miał międzynarodowy zasięg. Po raz kolejny wzięła w nim udział walijska artystka, Anastasia Kashian prezentując książkę – „Baby Jagi mały podręcznik konserwacji chatek, czyli mądrości na kurzej nóżce”, którą udało się wydać za sprawą Muzeum Mitologii Słowiańskiej. Publikacja zawiera humorystyczne ilustracje ukazujące Babę Jagę w różnych życiowych sytuacjach wraz z humorystycznymi sentencjami. Teksty opublikowane są zarówno w angielskim oryginale, jak i w tłumaczeniu na polski, którego podjęła się Anna Jelec. Książkę złożył Maciej Stanke, a redagował Radosław Sawicki.
Festiwal zachwycał. Uczestnicy podkreślali, że to wyjątkowe wydarzenie w skali całego kraju, a Grodzisko Owidz to miejsce po prostu magiczne. Choć w Polsce są miejsca związane z kultem Słowian i sabatami czarownic, jak najbardziej znana z legend Łysa Góra, znajdująca się w województwie świętokrzyskim, to tam, takich wydarzeń nie ma… Turyści z tamtych stron przyjechali do Owidza pod Starogardem Gdańskim.
- Po raz pierwszy na festiwalu byłam w minionym roku. Jestem tym miejscem oczarowana. Widać, że w przygotowanie tego wydarzenia jest włożony ogrom pracy – podkreśla Jadwiga Gawior, z Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego, która podczas festiwalu opowiadała o świętokrzyskich czarownicach, Łysej Górze i atrakcjach tego regionu. - Program wydarzenia wypełniony niesamowitą ilością treści przekazywanej w ciekawej formie. Panuje tu również niesamowita atmosfera.
Jadwiga Gawior zaprasza turystów z Pomorza do odwiedzenia swojego regionu. - To jedno z najmniejszych województw, ale mamy piękną przyrodę, bogatą historię. Podróżując od miejscowości do miejscowości, możemy odwiedzić atrakcje na skalę światową – zachęca turystów do eksploracji w województwie świętokrzyskim. - Można spędzić u nas przynajmniej dwa tygodnie podróżując i zwiedzając coraz to nowsze atrakcje dotyczące legend, bajań, opowieści, sabatów czarownic, ale także bogatego dziedzictwa kulturowego, czy związanego ze szlakiem techniki.
Moce wiedźm, kreatywność i dobra zabawa odpaliły się podczas kultowego Baba Jaga Show. Nagroda jury i publiczności trafiła do Magdaleny Lateckiej, która swoim strojem i charyzmą zachwyciła uczestników festiwalu. Jej pasją jest rękodzieło, malowanie, tworzenie cyjanotypii. Ten punkt festiwalowego programu zdecydowanie pozwolił wydobyć kreatywne mocne.
- W minionym roku po raz pierwszy przyjechałam na festiwal i się nim zachwyciłam! Poczułam magię tego wydarzenia i miejsca. Dlatego później w sierpniu minionego roku wzięłam udział w Festiwalu Mitologii Słowiańskiej. Cieszę się, że w tym roku mogłam ponownie wrócić do Owidza spotkać się z fantastycznymi ludźmi, autorami książek, które przeczytałam. Jest tu niesamowita energia i chce się tu wracać. Interesuję się mitologią słowiańską. Baba Jaga również fascynuje mnie od najmłodszych lat – opowiada Magdalena Latecka, która przyjechała na festiwal z Włocławka.
Wśród festiwalowiczów pojawiły się pytania, czy to już ostatni Festiwal Baby Jagi, w związku z tym, że Radosław Sawicki, pomysłodawca tego wydarzenia i kierownik Muzeum Mitologii Słowiańskiej odchodzi we wrześniu z Grodziska Owidz. Jak zapewniła Marta Leczkowska – zastępca dyrektora Grodziska Owidz – w przyszłym roku impreza ma się odbyć.
"Dziennik Bałtycki" jest na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl w internecie