Iwonicz-Zdrój wprowadził opłaty za parkowanie w uzdrowisku
W tym artykule:
Brak wystarczającej liczby miejsc do pozostawienia samochodów to wielka bolączka Iwonicza-Zdroju. Odczuwalna zwłaszcza w sezonie turystycznym, w weekendy, w dni, gdy w uzdrowisku odbywają się imprezy przyciągające mnóstwo ludzi. Wprowadzenie opłat ma sprawić, że o wolne miejsce do zaparkowania będzie łatwiej.
Darmowe miejsca blokowały auta kuracjuszy
- Gminne parkingi w dużej mierze były zastawione samochodami kuracjuszy, którzy chcieli uniknąć płacenia za parkingi przy obiektach sanatoryjnych. Niektórzy pozostawiali auta na trzy tygodnie nawet parkingu przy kościele, lekceważąc tabliczkę, że są to miejsca dla uczestników nabożeństw - mówi burmistrz Iwonicza-Zdroju, Grzegorz Nieradka.
Burmistrz zainicjował projekt uchwały w sprawie ustalenia wysokości opłat i sposobu ich pobierania na parkingach gminnych. Zanim trafił na sesję, został pozytywnie zaopiniowany przez trzy komisje rady miejskiej Iwonicza-Zdroju – uzdrowiskową, budżetu i finansów oraz rozwoju gminy i prawa. Część radnych miała wątpliwości, czy wprowadzenie opłat nie odstraszy gości. Burmistrz argumentował, że w obecnych realiach każdy kierowca ma świadomość, że chcąc parkować w centrum miasta czy miejscowości atrakcyjnej turystycznie musi liczyć się z opłatą.
Za parkowanie w centrum trzeba płacić
Ostatecznie uchwała przeszła jednogłośnie. Określiła ona miejsca, gdzie obowiązują opłaty. Są to: trzy parkingi przy alei Słonecznej (jeden przy urzędzie gminy, oraz dwa duże parkingi po drugiej stronie ulicy), parking przy ul. Partyzantów, trzy parkingi przy ul. ks. Rąba (w tym parking przy poczcie i ośrodku zdrowia), parking przy ul. Kulczyńskiego, parking przy ul. Torosiewcza (przy Starym Pałacu) oraz parking przy alei Jana Pawła II. Burmistrz nie wyklucza wprowadzenia opłat jeszcze w innych lokalizacjach.
- Będziemy obserwować sytuację i zachowania kierowców - zapowiada.
Jakie opłaty wprowadzono?
Pierwsza godzina parkowania jest gratis.
- To ukłon w stronę mieszkańców. Ktoś chce zajechać do apteki, do lekarza, na pocztę, czy do urzędu załatwić sprawę, to w tej godzinie się zmieści - mówi burmistrz Nieradka.
Każda kolejna godzina kosztuje 3 złote, w przypadku samochodów osobowych. Można też wykupić parkowanie całodobowe. To koszt 30 złotych.
Parkowanie busa to 6 złotych za godzinę, i tyle samo za każdą kolejną. Opłata za całą dobę to 60 złotych. W przypadku autobusów każda godzina kosztuje 10 złotych, postój 24-godzinny – 100 zł.
Abonamenty dla kuracjuszy i nie tylko
Uchwała przewiduje też możliwość wykupienia abonamentów. Miesięczny kosztuje 230 złotych (dla samochodów osobowych). Są też specjalne abonamenty sanatoryjne, opłata zależy od długości pobytu – 100 złotych (tydzień), 140 złotych (dwa tygodnie) 210 złotych (trzy tygodnie), 220 złotych (24 dni).
Pracownicy urzędu gminy, jej jednostek administracyjnych oraz podmiotów prowadzących działalność leczniczą, uzdrowiskową lub gospodarczą w uzdrowisku mogą za sto złotych wykupić abonament, uprawniający ich do darmowego parkowania, ale tylko w godzinach pracy.
Gmina sprawy zarządzania parkingami powierzyła prywatnej firmie. Ta postawiła nowoczesne, dotykowe parkometry, (uwzględniające także płacenie kartą i blikiem oraz przy użyciu aplikacji) i zatrudniła osobę do egzekwowania obowiązku płacenia za parkowanie. Dodatkowa opłata dla kierowców, którzy się od tego uchylą, to 150 złotych.
- Dzielimy się zyskami z opłat. W pierwszym roku do budżetu gminy trafi 70 procent, w przyszłym – 75 procent - mówi burmistrz Nieradka.
I zapowiada, że wpływy do budżetu z opłat gmina chce przeznaczyć na budowę nowych parkingów.