Jastrzębie-Zdrój: Najpierw pili, a później wsiadali za kierownicę
Najpierw pili alkohol, a później wsiadali za kierownicę. W Jastrzębiu zatrzymano pięciu pijanych kierowców. W ciągu kilku zaledwie godzin
Wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu stanowi się poważne zagrożenie dla innych użytkowników dróg. O pijanych kierowcach wprost mówi się nawet, że są oni "potencjalnymi mordercami". Za jazdę "na podwójnym gazie" grożą też surowe konsekwencje.
A jednak. Nadal są tacy, którzy decydują się to zrobić. I niestety, jest ich całkiem sporo. Pokazują to policyjne statystyki. W tym także te pochodzące z Jastrzębia-Zdroju. To właśnie mundurowi tamtejszej drogówki w ciągu jednego dnia, ba - nawet kilku godzin jednego poranka - zatrzymali pięciu kierowców prowadzących auta "po kielichu".
- Na ulicy Ranoszka mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej kierującego audi. Badanie stanu trzeźwości wskazało, że 42-latek znajduje się po użyciu alkoholu - wskazuje asp. szt. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Po pół godzinie, w rękach stróżów prawa był już kolejny nietrzeźwy kierujący. Został on złapany na ul. Wodzisławskiej i był to 43-letni kierowca fiata. W jego organizmie był promil alkoholu.
- Kolejny z kierowców to 55-latek, który kierował hondą, znajdując się po użyciu alkoholu - mówi o następnym zatrzymanym nietrzeźwym kierowcy, asp. szt. Halina Semik.
Pod wpływem alkoholu - a więc miał go w organizmie więcej niż pół promila - był natomiast 31-latek z Ukrainy. - "Wydmuchał" blisko promil alkoholu - precyzuje oficer prasowa policji w Jastrzębiu.
Ostatnim z kierowców, których podczas akcji jastrzębskiej drogówki zatrzymano na jeździe po alkoholu był kierowca BMW.
- Badanie 49-latka wykazało prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu - przekazują w jastrzębskiej komendzie.
Losy lekkomyślnych kierowców rozstrzygną się przed sądem. Wszystkim grozi odsiadka
Niezależnie od tego, gdzie zostali zatrzymani, a także jaki był ich wynik - wszystkich pijanych kierowców czeka teraz odpowiedzialność karna.
- Za przestępstwo, którego się dopuścili, kodeks karny przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności - informują mundurowi KMP w Jastrzębiu, dodając, że o losach zatrzymanych decydować będzie sąd.