Jastrzębie-Zdrój: Zderzenie motocykla i auta terenowego. Nie wiadomo, kto jest winny
Wypadek w Jastrzębiu. Motocykl zderzył się z samochodem obok parkingu kopalni. Jedna osoba w szpitalu
Wypadek może zdarzyć się wszędzie. Może do niego dojść nawet na drodze, gdzie ruch jest stosunkowo niewielki. Na takiej właśnie drodze wydarzył się on w Jastrzębiu. Wypadek auta terenowego i motocykla miał tam bowiem miejsce na ul. Rybnickiej, na jej odcinku przebiegającym przy parkingu, znajdującym się obok KWK Zofiówka.
Jak informują służby - do zdarzenia zostały zadysponowane wszystkie z nich: policja, pogotowie ratunkowe oraz dwa strażackie zastępy.
- Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz neutralizacji płynów eksploatacyjnych z jezdni - mówi o strażackich czynnościach mł. bryg. Łukasz Cepiel, oficer prasowy KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju.
Ratownicy medyczni z kolei przetransportowali do szpitala 44-letniego mężczyznę - kierowcę motocykla, który został poszkodowany w zdarzeniu.
Policjanci ustalają okoliczności wypadku. Usłyszeli dwie wersje zdarzenia
A jeśli chodzi o czynności policjantów - są one nadal w toku. To dlatego, że obecni na miejscu stróże prawa z uwagi na rozbieżne wersje na temat zdarzenia nie byli w stanie określić po czyjej stronie leży wina. Nie oznacza to jednak, że wezwani do wypadku policjanci nie zrealizowali tam żadnych działań.
- Mundurowi wykonali oględziny, szkic miejsca zdarzenia i zabezpieczyli ślady - wylicza asp. szt. Halina Semik, oficer prasowa KMP w Jastrzębiu-Zdroju, dodając, że przebadali oni także uczestników wypadku na ewentualną obecność alkoholu w ich organizmach, lecz takiej nie stwierdzono.
Dodatkowo, policjanci mniej więcej odtworzyli przebieg wypadku. Wynika z niego, że motocyklista nie tylko uderzył w nissana, ale upadając, uderzył jeszcze w inne auto.
- Kierujący motocyklem, 44-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego uderzył w pojazd nissan, po czym swoim ciałem uderzył w samochód toyota - relacjonuje asp. szt. Halina Semik.