Kapitulacja Warszawy. Tragiczny epilog powstania listopadowego

Koniec sierpnia 1831 roku przyniósł Warszawie atmosferę finalnej rozpaczy. Na murach stolicy gromadziły się ostatnie oddziały powstańcze. Za kilka dni (8 września) miasto otworzy bramy przed rosyjską armią, a cały zryw niepodległościowy przejdzie do historii.

Szturm Warszawy 1831Szturm Warszawy 1831
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Ostatni bastion nadziei

Powstanie listopadowe umierało powoli przez całe lato 1831 roku. Po klęsce pod Ostrołęką polskie siły, wyczerpane miesięczną walką, cofały się ku Warszawie. Stolica miała rozegrać ostatni akt narodowego dramatu.

Wszystkie próby ocalenia sytuacji spełzły na niczym. Pruscy inżynierowie pomogli Rosjanom przeprawić się przez Wisłę. Francja ostatecznie odmówiła wsparcia Polakom. W tym momencie Warszawa stała się jedyną ostoją dla tych, którzy wciąż wierzyli w szansę na niepodległość.

Obrona miasta opierała się na trzech liniach fortyfikacyjnych. Rosjanie pod wodzą Iwana Paskiewicza wybrali jednak śmiały manewr. Postanowili obejść miasto od zachodu, gdzie twierdza była słabiej przygotowana na atak.

Polscy dowódcy spodziewali się głównego uderzenia na południowo-zachodnich rubieżach. Paskiewicz zaatakował jednak na północy, na Woli. Tam Polacy postawili najnowocześniejsze reduty, ale obsadzili je zbyt małymi siłami. Decydujący szturm ruszył 6 września o świcie, rozpoczynając jedną z najbardziej dramatycznych bitew powstania.

Bohaterstwo na ruinach

Pierwsze godziny walk przyniosły Rosjanom sukces. Mimo silnego ognia polskich baterii zdołali wedrzeć się na pozycje powstańcze. Pierwsza linia obrony, w tym słynny szaniec wolski, padła w ciągu kilku godzin.

To tam pułkownik Julian Ordon bronił reduty z garstką ochotników. Na tym właśnie miejscu rozegrała się jedna z najbardziej przejmujących scen całej kampanii. Wybuch prochowni na reducie nr 54 Adam Mickiewicz uwiecznił później w swojej balladzie.

W boju zginęło wielu polskich żołnierzy. Wśród nich generał Józef Sowiński, jednooki i na jednej nodze. Do końca towarzyszył walczącym, wierząc, że honor żołnierza polega na dotrzymaniu przysięgi aż do śmierci.

Bitwa rozlewała się na kolejne forty i fortyfikacje. Powstańcom udało się powstrzymać nieprzyjaciela tylko na krótko. Rosjanie dysponowali ogromną przewagą liczebną i ogniową. Nacierali nieprzerwanie, mimo ponoszonych strat. Dwudniowa walka była chaotyczna, pełna odwrotów i kontrataków. Morale obrońców, choć początkowo wysokie, coraz szybciej podupadało.

Generał przeciwko sejmowi

W dramatycznych godzinach walk rozgrywał się równie ważny konflikt polityczny. Obrona Warszawy przestała być tylko kwestią militarną. Stała się sporem między dowództwem a politykami, między racją państwa a racją armii.

Prezesem Rządu Narodowego był generał Jan Krukowiecki. Miał pełnię władzy, ale bez sankcji sejmu. Samowolnie rozpoczął negocjacje z Paskiewiczem, licząc na ocalenie miasta przed zniszczeniem. Chciał też uchronić ludność przed represjami.

Nocą z 7 na 8 września wysłał do rosyjskiego obozu generała Ignacego Prądzyńskiego. Ten zawarł zawieszenie broni i uzyskał zgodę na pertraktacje. Tymczasem sejm dowiedział się o tych rozmowach i pozbawił Krukowieckiego władzy.

Próbowano wstrzymać układy, ale było już za późno. Krukowiecki przekroczył kolejną granicę. Wyprowadził większość garnizonu z miasta i oznajmił posłom, że sami powinni wziąć odpowiedzialność za losy stolicy. W końcu to wojsko, a nie politycy, miało zdecydować o dalszych losach powstania.

Ostatni exodus

Rankiem 8 września 1831 roku żołnierze Królestwa Polskiego opuścili Warszawę. Byli zmęczeni, bez amunicji i nadziei. Kierowali się na Pragę, a stamtąd na północ, ku granicom pruskim.

Miasto pozostało bez wojska i poddało się bez dalszej walki. Pierwsze rosyjskie oddziały wkroczyły do niego bez przeszkód. Tak zakończyła się ponad 300-dniowa historia walki o wolność i niezależność.

Ten właśnie dzień uważa się za symboliczną kapitulację Warszawy. Nie tylko jako stolicy, ale także jako centrum politycznego, społecznego i kulturowego buntu przeciwko carskiej Rosji. Wydarzenie to przesądziło ostatecznie o losie powstania listopadowego.

Zryw przeszedł do historii jako jedna z najbardziej bohaterskich i tragicznych prób wskrzeszenia Rzeczypospolitej. Warszawa otworzyła bramy, ale pamięć o walce przetrwała następne pokolenia.

Między zdradą a realizmem

Kapitulacja miasta wstrząsnęła całym krajem. Budziła zarówno rozpacz, jak i poczucie zdrady. Dla jednych Krukowiecki był zbawcą, który ocalił stolicę przed rzeźnią. Dla innych pozostał człowiekiem, który przedwcześnie złożył broń.

Prawda okazała się złożona. Warszawa, choć ufortyfikowana, nie miała szans na długotrwałą obronę wobec przewagi liczebnej i ogniowej Rosjan. Dalszy opór pociągnąłby za sobą ofiary nie tylko wśród żołnierzy, ale i cywilów.

Dla powstania listopadowego upadek Warszawy oznaczał początek końca. Wojska powstańcze po przekroczeniu granicy pruskiej zostały rozbrojone. Carskie represje zaczęły dotykać całe społeczeństwo.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Wólka Małkowa: Pijany wjechał w zamykające się szlabany
Wólka Małkowa: Pijany wjechał w zamykające się szlabany
Warszawa: Wypadek na Grochowie. Kierowca wjechał na czerwonym świetle
Warszawa: Wypadek na Grochowie. Kierowca wjechał na czerwonym świetle
Dieta keto. Czy w różny sposób oddziałuje na kobiety i mężczyzn?
Dieta keto. Czy w różny sposób oddziałuje na kobiety i mężczyzn?
Bełchatów: XIV Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze OSP
Bełchatów: XIV Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze OSP
Kraków: Afera na lotnisku. Pasażer spóźnił się kilka sekund i już nie poleciał
Kraków: Afera na lotnisku. Pasażer spóźnił się kilka sekund i już nie poleciał
Skawina: Moto Show na Rynku. Były warsztaty i czarujące samochody
Skawina: Moto Show na Rynku. Były warsztaty i czarujące samochody
Bukówiec Górny: Dzień Tatara i Festiwal Tradycji Bukówieckich
Bukówiec Górny: Dzień Tatara i Festiwal Tradycji Bukówieckich
Kołobrzeg: Chciał inwestować, został oszukany. Stracił ponad 600 tys. zł
Kołobrzeg: Chciał inwestować, został oszukany. Stracił ponad 600 tys. zł
Stargard: To decyzja, która odmienia codzienność. Pies ze schroniska to prawdziwy skarb
Stargard: To decyzja, która odmienia codzienność. Pies ze schroniska to prawdziwy skarb
Wrocław: Trwa budowa nowego szpitala onkologicznego
Wrocław: Trwa budowa nowego szpitala onkologicznego
Szaniec: Akcja krwiodawstwa. Zebrano ponad 16 litrów krwi
Szaniec: Akcja krwiodawstwa. Zebrano ponad 16 litrów krwi
Kielce: Koncert Stefano Manfrediniego w Bazylice Katedralnej
Kielce: Koncert Stefano Manfrediniego w Bazylice Katedralnej