Kładka w Boguszowicach wykorzystywana do politycznych gier? To ocena prezydenta Piotra Kuczery. "To czas na odpowiedzialność". Jest krytyka
Mieszkańcy dwóch rybnickich dzielnic stracili między nimi połączenie. Prezydent zarzuca polityczne gry. "Próba budowania emocji"
Przez wiele lat mieszkańcy rybnickich dzielnic: Boguszowic Osiedla i Boguszowic Starych, swobodnie przemieszczali się pomiędzy nimi, wykorzystując wybudowaną na ich potrzeby kładkę. Jej konstrukcja mocno już się jednak wysłużyła i zużyła do tego stopnia, że od pewnego czasu, jest ona wyłączona z użytkowania.
Zły stan techniczny kładki znany był w mieście już od dłuższego czasu. Już wcześniej, przymusowo zakazano korzystania z niej. W końcu podjęto decyzję o budowie nowego łącznika. W Boguszowicach Osiedlu i Boguszowicach Starych stanęły nawet specjalne tablice, informujące o tej inwestycji.
Pojawiły się na nich zapewnienia, że do momentu wybudowania nowej kładki, połączenie między dzielnicami w takiej postaci zostanie zachowane. Stało się jednak inaczej. Od drugiej połowy czerwca, z kładki ponownie nie można korzystać.
Dla mieszkańców jest to duży problem. Przejście do drugiej dzielnicy wiąże się z pokonaniem kilku dodatkowych kilometrów. Część osób ryzykuje i korzysta z wyłączonej kładki lub przechodzi pod nią, po torach.
Nadzieją na rozwiązanie problemu mogła być kładka tymczasowa lub zmiana trasy linii autobusowej 46A, kursującej w Boguszowicach. Mieszkańców o planach takich rozwiązań zapewniali niektórzy radni. Okazało się jednak, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
Jak odpowiedział na interpelację radnej, Mireli Szutki, Piotr Kuczera, prezydent Rybnika, wykonanie kładki tymczasowej wydłużyłoby inwestycję stworzenia kładki docelowej, a zmiany w przejazdach linii 46A są nieuzasadnione ekonomicznie.
Do sprawy kładki, prezydent Rybnika odniósł się także we wpisie w mediach społecznościowych. W nim (prawdopodobnie opozycyjnym radnym) zarzucił polityczną grę.
- Mamy do czynienia z próbą budowania emocji na niepełnych danych, przekłamaniach i politycznych kalkulacjach - stwierdził prezydent Piotr Kuczera, zaznaczając, że ważniejsze jest bezpieczeństwo.
- Tak, droga jest dziś dłuższa. Ale czy można postawić wygodę nad bezpieczeństwo? Czy dopiero po tragedii będziemy szukać winnych? Z jakim wtedy przekazem pojawi się ustawka polityczna przed kładką? - retorycznie dopytuje Piotr Kuczera. - To nie czas na polityczne gry. To czas na odpowiedzialność - zakończył włodarz Rybnika.
Przewodniczący Rady Dzielnicy: Mieszkańcy czują się zostawieni sami sobie
Wpis prezydenta Rybnika skomentował Maciej Dżugan, przewodniczący Rady Dzielnicy Boguszowice Osiedle. Jego zdaniem, słowa Piotra Kuczery są próbą usprawiedliwienia się.
- Mieszkańcy czują się zostawieni sami sobie, a urzędnicy, zamiast przyjechać, zobaczyć, porozmawiać - chowają się za procedurami. A pan, jako osoba kluczowa w całym procesie, odzywa się na samym końcu i... właściwie nic konkretnego nie proponuje - uważa przewodniczący Rady Dzielnicy Boguszowice Osiedle, wskazując, że to prezydent złożył obietnicę utrzymania obecnej kładki aż do budowy nowej.
- To była pana zapowiedź, pana deklaracja i pana odpowiedzialność. Proszę ją dziś przyjąć - zwrócił się do prezydenta Piotra Kuczery, Maciej Dżugan, dodając, iż on nie zauważył politycznych gier związanych z kładką.
Nowa kładka w Boguszowicach powstanie do końca roku? Termin jej wykonania to grudzień
Przypomnijmy, że zgodnie z pojawiającymi się informacjami, nowa kładka pomiędzy Boguszowicami Osiedlem a Boguszowicami Starymi ma zostać wykonana do grudnia obecnego roku. Nie wiadomo jednak, kiedy ruszą prace związane z jej powstaniem. Wyłoniona do jej budowy w przetargu firma Strabag ma być do niej już gotowa, lecz początek robót opóźniony jest z uwagi na brak dokumentacji.
Z nowej kładki w Boguszowicach, zgodnie z założeniami korzystać mają piesi i rowerzyści. Ma ona być również dostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Koszt jej budowy szacowany jest na ok. 3 miliony złotych.