Knurów: Potrącił sarnę i odjechał. Pomógł szybki telefon
Potrącił sarnę i odjechał
Policjanci z komisariatu w Knurowie interweniowali na drodze wojewódzkiej nr 44 w rejonie Przyszowic. Jadąca samochodem kobieta zauważyła leżącą na poboczu potrąconą sarnę.
Jak relacjonowała zwierzę wciąż żyło, a kierowca pojazdu, który je potrącił, odjechał z miejsca zdarzenia. Na miejsce natychmiast skierowano patrol interwencyjny z Komisariatu Policji w Knurowie.
Mundurowi zabezpieczyli teren, zadbali o bezpieczeństwo uczestników ruchu i przekazali informacje odpowiednim służbom, by zapewnić szybko rannemu zwierzęciu fachową pomoc.
Dzięki zaangażowaniu zgłaszającej i szybkiej reakcji służb, sarna trafiła pod opiekę specjalistów z pogotowia leśnego. Jak się później okazało, zwierzę przeżyło i powoli wraca do sił.
Podziękowania dla policjantów
Do komendy wpłynęły słowa podziękowania od kobiety, która była świadkiem zdarzenia:
"Chciałabym ogromnie wyróżnić obu funkcjonariuszy, którzy udzielili mi wsparcia, byli pełni spokoju i empatii, profesjonalni i wzbudzający zaufanie. Zadbali zarówno o komfort, jak i o los tego maleństwa. Dziękuję Panom z całego serca - jesteście w oczach moich i sarenki, naszymi bohaterami".
Takie sytuacje pokazują, że służba w policji to nie tylko reagowanie na przestępstwa, ale też codzienne działania na rzecz dobra, bezpieczeństwa i życia - także tego, które nie potrafi mówić ludzkim głosem.