Kolejne podejście do przeniesienia dworca autobusowego w Stalowej Woli pod wiadukt nad ulicą Okulickiego. Zobacz zdjęcia
Kolejne podejście do przeniesienie dworca autobusowego w Stalowej Woli
Starosta stalowowolski, Janusz Zarzeczny, ogłosił zamiar przeniesienia dworca autobusowego z centrum miasta pod wiadukt przy placu targowym. Pomysł ten nie jest nowy, gdyż temat nowego dworca jest dyskutowany od ponad dekady.
Obietnica padła w poniedziałek 12 maja przy okazji prezentacji dziesięciu nowo zakupionych autobusów dla PKS Stalowa Wola za 11,3 miliona złotych. A temat nowego dworca ciągnie się już od dwunastu lat.
Źródłem problemów ma być tarnobrzeski biznesmen, który przed dwunastoma laty miał plany inwestycyjne, które nie zostały zrealizowane. Ponad 12 lat minęło od kiedy starostwo wyłoniło inwestora, który miał przy okazji budowy galerii handlowej, ucywilizować teren dworca Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej przy ulicy Okulickiego.
Mimo upływu czasu nic się w tym temacie nie dzieje, a niszczejący obiekt w centrum Stalowej Woli nie przynosi chluby ani miastu, ani PKS-owi, a tym bardziej inwestorowi, który utopił w to miejsce miliony złotych. Mieszkańcy coraz częściej zastanawiają się ile ten stan rzeczy będzie trwał, tym bardziej że naprzeciwko powstał nowoczesny biurowiec.
Janusz Zarzeczny mówi, że jest szansa aby problem ten rozwiązać w tym roku. Powiat włącza się w rozmowy z potencjalnymi inwestorami, aby dojść do porozumienia z obecnym właścicielem obiektu dworcowego. Inwestor zrezygnował z budowy galerii handlowej, bo miasto ma przesyt tego typu obiektów. Teraz powstała koncepcja, aby przenieść dworzec autobusowy pod wiadukt, a na miejscu dworca wybudować bloki mieszkalne z mieszkaniami na sprzedaż.
Miał być dobry interes
Przypomnijmy, że jednym z warunków sprzedaży działki i obiektu za 5,1 mln. zł było dalsze zachowanie funkcji dworca autobusowego. Inwestor z Tarnobrzega gwarantował, że PKS będzie mógł użytkować dworzec przez 50 lat oraz płacić znacznie niższą dzierżawę, niż obecne utrzymanie całego obiektu. Na nowym dworcu miało powstać siedem stanowisk odjazdowych dla autobusów oraz dwa przelotowe, powierzchnia z poczekalnią, biurem obsługi podróżnych, kasami biletowymi oraz stanowiskiem dla dyspozytora.
Do starostwa nie wpłynęła jeszcze cała kwota za transakcję. Jak nam powiedziano w momencie uzyskania pozwolenia na budowę, druga strona ma dopłacić milion złotych.
Nowy dworzec to odległa przyszłość
Wybudowanie nowego dworca pod wiaduktem nie będzie proste. Teren należy do marszałka podkarpackiego. Musiałby wydzierżawić czy sprzedać teren na dworzec. Pomocne mogą być dobre kontakty prezydenta Stalowej Woli i starosty z marszałkiem, bo są z tej samej opcji partyjnej czyli z PiS.
To kolejny obiekt w mieście, który psuje widok. Przez 30 lat niedokończony budynek na placu targowym stał przy ulicy Okulickiego. Właściciel obiecywał jego dokończenie i słowa nie dotrzymywał. Były tam rozsypujące się ściany, okna zabite deskami, obawa, aby nic nie spadło na głowę handlującym obok. Teren wykupił prywatny inwestor i nie kwapił się do ukończenia. Dopiero specustawa dotycząca budowy dróg pozwoliła wywłaszczyć właściciela i zburzyć obiekt. W jego miejsce powstała ulica.