Kolizja w Damasławku. Młody rowerzysta zderzył się z autem osobowym
Posiadanie karty rowerowej nie zawsze świadczy o tym, że posiadacz dokumentu to istny mistrz jazdy na rowerze, który zawsze przestrzega przepisów.
Przykładem takiej sytuacji może być kolizja młodego cyklisty z Damasławka, który nie zachowując wymaganych środków ostrożności wjechał na jezdnię prosto pod koła auta osobowego.
- Wczoraj [13 maja - dop. redakcji] po godzinie 14-tej w Damasławku na ul. Kcyńskiej doszło do kolizji z rowerzystą. Na wysokości stacji paliw chodnikiem poruszało się trzech rowerzystów, jeden z nich wjechał na jezdnię wprost przed nadjeżdżający samochód - asp. Dominik Zieliński.
Chłopak, który wjechał pod koła samochodu miał sporo szczęścia. Z nagrania udostępnionego przez Komendę Powiatową Policji w Wągrowcu widać jak podczas zderzenia z samochodem rowerzysta z duża siłą upada na jezdnię. Auto, w którego bok uderzył chłopak, natychmiast się zatrzymało, a pasażerowie wybiegli poszkodowanemu na pomoc.
- Policjanci dzielnicowi, którzy podjęli interwencję zastali siedzącego na poboczu młodego cyklistę. Chłopiec uskarżał się na ból głowy i pleców. Miał widoczne ślady otarcia skóry na czole, uskarżał się na ból głowy i pleców. Funkcjonariusze nie wiedzieli, jak poważnych doznał obrażeń, udzielili mu pierwszej pomocy i ułożyli go w pozycji bezpiecznej, do czasu przyjazdu medyków.
- Chłopiec był komunikatywny, mówił, że nie zwrócił uwagi na nadjeżdżający samochód - asp. Dominik Zieliński.
Za kierownicą auta biorącego udział w kolizji siedziała 28-letnia kobieta. Na kierującej przeprowadzono kontrolę trzeźwości, która nie wykryła w jej organizmie alkoholu. Nagła sytuacja nie pozwoliła kobiecie na szybką reakcję i uniknięcie kolizji.
O zaistniałej sytuacji powiadomiono matkę poszkodowanego, który został zabrany do szpitala w Poznaniu na dalsze badania i obserwację.