Koszalin: Łoś grasował po ulicach. Przechadzał się po wiadukcie
Na potężnego łosia, przechadzającego się po koszalińskim wiadukcie na alei Monte Cassino, natknęło się w czwartek wieczorem kilku kierowców.
Źródło zdjęć: © Fot. Pixabay
Jakub Roszkowski
- Szedł sobie dostojnie lewym pasem - śmieje się pan Zbigniew, pokazując nagranie z kamerki, zamontowanej na przodzie jego pojazdu.
- Wydaje się, że był to młody osobnik, ale i tak budził respekt swoim wzrostem - kiwa głową nasz Czytelnik.
Opowiada, że pozostali kierowcy również się zatrzymali i w spokoju czekali, aż zwierzę odejdzie.
- Trwało to naprawdę dłuższą chwilę, ale nikt nie odważył się zatrąbić. I słusznie, bo przecież łoś mógł ze strachu staranować nasze samochody, albo - co gorsza - przeskoczyć przez barierki i zginąć - dodaje.
Twierdzi, że wcześniej też już raz natknął się na łosia w Koszalinie.
- Z tym, że tamten miał większe poroże, więc pewnie był starym zwierzęciem - uważa nasz Czytelnik.
Policjanci wiedzą o sprawie.
- Mieliśmy zgłoszenie, że łoś błąka się po alejach Armii Krajowej, Monte Cassino, ulicy Rzemieślniczej, ale gdy patrol tam podjechał, łosia już nie było. Oczywiście jesteśmy gotowi na interwencję, jeśli zwierzę znowu się pojawi - zapowiedziała aspirant Izabela Sreberska z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.