Kozy: Powódź zniszczyła kultowy "Bar na potokiem" w Kozach. Woda sięgała miejscami do półtora metra. Starty są ogromne. Trwa zbiórka pieniędzy

Gigantyczne opady deszczu jakie przetoczyły się w ostatni weekend lipca przez okolice Bielska-Białej. Pod wodą znalazły się domu i ulice, straty materialne dotknęły wielu mieszkańców. Jedna z najbardziej dramatycznych sytuacji miała miejsce w Kozach. Tu pod wodą znalazł się Bar nad potokiem. Kultowe miejsce dla mieszkańców miejscowości i licznych zatrzymujących się tu przejezdnych i turystów zostało niemal zatopione. Starty są tu gigantyczne. Trwa zbiórka na ratowanie popularnego lokalu.
Bar nad potokiem w Kozach. Popularny lokal  bardzo ucierpiał w trakcie lipcowej ulewyPotok Czerwonka w Kozach wystąpił z brzegów. Zalał leżący nad nim bar. Trwa zbiórka pieniędzy na jego remont
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | MARZENA BUGALA-ASTASZOW POLSKA PRESS
Grzegorz Olma
  • Bar nad potokiem w Kozach. Popularny lokal  bardzo ucierpiał w trakcie lipcowej ulewy
  • Bar nad potokiem w Kozach. Popularny lokal  bardzo ucierpiał w trakcie lipcowej ulewy
  • Bar nad potokiem w Kozach. Popularny lokal  bardzo ucierpiał w trakcie lipcowej ulewy
  • Bar nad potokiem w Kozach. Popularny lokal  bardzo ucierpiał w trakcie lipcowej ulewy
[1/4] Potok Czerwonka w Kozach wystąpił z brzegów. Zalał leżący nad nim bar. Trwa zbiórka pieniędzy na jego remont Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | MARZENA BUGALA-ASTASZOW POLSKA PRESS

Lipcowa ulewa podtopiła Kozy

Ostatnia niedziela lipca na długo pozostanie w pamięci mieszkańców Kóz, miejscowości leżącej tuż przy granicy z Bielskiem-Białą.

Późnym wieczorem nad okolicą przeszła potężna ulewa. W jej efekcie przepływający tu potok wystąpił ze swego koryta i podtopił leżący nad jego brzegiem kultowy bar. Woda sięga tu około 1,5 metra. Na miejscu interweniowały liczne zastępy straży pożarnej, które prowadziły działania ratownicze i zabezpieczające. Nieprzejezdna była ulica Krakowska, główny szlak komunikacyjny biegnący przez Kozy.

Bar nad potokiem - straty są ogromne

Bar położony jest w pobliżu głównej drogi łączącej Bielsko z Kętami i Andrychowem. Swą nazwę zawdzięcza przepływającemu obok potokowi Czerwonka.

Nieco większy strumyk wypływa ze stoków Chrobaczej Łąki i leniwie płynie przez Kozy i pobliskie Pisarzowice, gdzie trafia do rzeki Pisarzówki. Na całej swej długości liczy nieco ponad 6 kilometrów. W tę ulewną niedzielę lipca całkowicie się zmienił i przypominał rwącą górską rzekę toczącą hektolitry wody.

Woda z potoku zalała bar. Błyskawicznie wdarła się do jego wnętrza pustosząc wszystko, co napotkała na swej drodze. Pod wodą znalazło się wyposażenie, meble, całe zaplecze lokalu gastronomicznego.

Dziś popularny w Kozach Bar nad potokiem wciąż liże rany po lipcowej ulewie. Przed budynkiem wystawiono zalane sprzęty. Część z nich trzeba wywieść na śmietnik, część pewnie uda się naprawić i uratować. W lokalu pracują wentylatory, które osuszają zawilgocone mury. Jego wnętrze wymaga odmalowania. Trudno dokładnie oszacować jak długo potrwają prace.

Najlepszy pstrąg w okolicy

- To miejsce to nie był zwykły bar. To był punkt spotkań, rodzinnych obiadów i rozmów do późna. To właśnie tutaj można było zjeść najlepszego pstrąga w całej okolicy, świeżego, przyrządzonego z sercem i podawanego zawsze z uśmiechem. Przez lata właściciele gościli pokolenia mieszkańców Kóz i okolic, a także turystów, rowerzystów i wszystkich tych, którzy szukali chwili odpoczynku - opisuje to miejsce Monika Jagosz, która założyła specjalną zrzutkę na pomoc w odbudowie baru.

Popularny lokal prowadzony jest przez dwoje właścicieli: panią Lucynę i pana Andrzeja. To znani i lubiani mieszkańcy Kóz związani z miejscowością od dawna. Dla nich ten bar był nie tylko miejscem pracy, to było ich życie. W obliczu powodziowego dramatu starają się nie poddawać i walczą o to by bar znów mógł działać.

Trwa zbiórka na odbudowę Baru nad potokiem

- Zwracamy się do was - przyjaciół, klientów, sąsiadów, turystów i każdego, kto choć raz odwiedził to wyjątkowe miejsce - pomóżcie nam odbudować Bar nad potokiem! Każda złotówka ma znaczenie. Każde udostępnienie przybliża nas do celu. Przywróćmy uśmiech na twarzach Pana Andrzeja i Pani Lucynki, dla których to miejsce było całym światem - apeluje Monika Jagosz.

Zbiórka prowadzona jest od kilku dni. Do tej pory udało się nieco przekroczyć połowę założonego celu, który wynosi 120 tysięcy złotych.

Wybrane dla Ciebie

Wólka Małkowa: Pijany wjechał w zamykające się szlabany
Wólka Małkowa: Pijany wjechał w zamykające się szlabany
Warszawa: Wypadek na Grochowie. Kierowca wjechał na czerwonym świetle
Warszawa: Wypadek na Grochowie. Kierowca wjechał na czerwonym świetle
Dieta keto. Czy w różny sposób oddziałuje na kobiety i mężczyzn?
Dieta keto. Czy w różny sposób oddziałuje na kobiety i mężczyzn?
Bełchatów: XIV Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze OSP
Bełchatów: XIV Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze OSP
Kraków: Afera na lotnisku. Pasażer spóźnił się kilka sekund i już nie poleciał
Kraków: Afera na lotnisku. Pasażer spóźnił się kilka sekund i już nie poleciał
Skawina: Moto Show na Rynku. Były warsztaty i czarujące samochody
Skawina: Moto Show na Rynku. Były warsztaty i czarujące samochody
Bukówiec Górny: Dzień Tatara i Festiwal Tradycji Bukówieckich
Bukówiec Górny: Dzień Tatara i Festiwal Tradycji Bukówieckich
Kołobrzeg: Chciał inwestować, został oszukany. Stracił ponad 600 tys. zł
Kołobrzeg: Chciał inwestować, został oszukany. Stracił ponad 600 tys. zł
Stargard: To decyzja, która odmienia codzienność. Pies ze schroniska to prawdziwy skarb
Stargard: To decyzja, która odmienia codzienność. Pies ze schroniska to prawdziwy skarb
Wrocław: Trwa budowa nowego szpitala onkologicznego
Wrocław: Trwa budowa nowego szpitala onkologicznego
Szaniec: Akcja krwiodawstwa. Zebrano ponad 16 litrów krwi
Szaniec: Akcja krwiodawstwa. Zebrano ponad 16 litrów krwi
Kielce: Koncert Stefano Manfrediniego w Bazylice Katedralnej
Kielce: Koncert Stefano Manfrediniego w Bazylice Katedralnej