Kraków: Mieszkańcy os. Złotego Wieku dostali nowy wjazd na parking... po czym go zamknięto. Spółdzielnia się tłumaczy

Kuriozum na os. Złotego Wieku. Jak relacjonują mieszkańcy bloku numer 6, Spółdzielnia zainwestowała w nowy wjazd od strony ul. Nagłowickiej. Mieszkańcy nie mogą z niego jednak korzystać, bo zaraz... po otwarciu został zamknięty.
mieszkania, mieszkanie, kraków, nieruchomości, osiedle, blok, blokiMieszkańcy os. Złotego Wieku dostali nowy wjazd na parking... po czym go zamknięto
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Daniel Turbasa
Ewa Wacławowicz

Mieszkańcy w szoku

Mieszkańcy bloku nr 6 na os. Złotego Wieku w szoku! Jak relacjonują, Spółdzielnia Mistrzejowice wydała kilkadziesiąt tysięcy złotych na budowę wjazdu na parking, tylko po to, by go zaraz zamknąć.

Jak pisze jeden z mieszkańców - Pan Józef, "Wjazd został zrobiony bez dogadania z miastem. Po całym zamieszaniu, okazało się, że został zablokowany i tak zostanie na stałe i nie będziemy mogli z niego już korzystać!".

To miejsce przeżywa wielkie oblężenie. Tłoczą się i marzną, aby wszystko zobaczyć

Wybraliśmy się na miejsce, by zobaczyć jak wygląda sytuacja. Do bloku numer 6 można dojechać głównie od strony ul. Pińczowskiej. Po przejściu przez parking wzdłuż bloku dochodzimy do rzeczonych słupków i ul Nagłowickiej. Widać, że wjazd nie dawno był budowany, bo jest w niemalże nienaruszonym stanie. Dlaczego jest zamknięty?

Spółdzielnia: Zdecydowały względy bezpieczeństwa

Z pisma, które otrzymali mieszkańcy os. Złotego Wieku ze spółdzielni Mistrzejowice wynika, że wjazd został zablokowany na wniosek licznej grupy mieszkańców.

"Zgłaszane uwagi dotyczyły przede wszystkim obawy o bezpieczeństwo osób w związku z nadmiernym natężeniem ruchu kołowego. Mieszkańcy zwracali uwagę, że wspomniany wjazd wykorzystywany jest jako skrót drogowy pomiędzy ul. Nagłowicką i Pińczowską, co w sposób znacząco zwiększało ruch samochodowy oraz stwarzało bezpośrednie zagrożenie dla pieszych - w szczególności dzieci oraz osób starszych. " - czytamy w piśmie.

Jak dodają administratorzy, problemem było również nadmierne przekraczanie prędkości przez pojazdy korzystające z wjazdu.

Potwierdza to w rozmowie z nami jedna z mieszkanek bloku. - Słupki były konieczne, bo niektórzy traktowali przejazd jak tor wyścigowy. Kilka niebezpiecznych sytuacji było i nieomal się nie skończyły tragedią, więc dobrze jest jak jest - mówi.

Wybrane dla Ciebie
Zaczęło się wczoraj, gracze mają jeszcze 4 dni, żeby zgarnąć prezent od GOG-a. To wysoko oceniany horror science fiction
Zaczęło się wczoraj, gracze mają jeszcze 4 dni, żeby zgarnąć prezent od GOG-a. To wysoko oceniany horror science fiction
Połczyn-Zdrój: Ścigany trzema listami gończymi ukrywał się na działce. Na trop 26-latka wpadł dzielnicowy
Połczyn-Zdrój: Ścigany trzema listami gończymi ukrywał się na działce. Na trop 26-latka wpadł dzielnicowy
Talusy: 18-latek śmiertelnie potrącił pieszego na pasach
Talusy: 18-latek śmiertelnie potrącił pieszego na pasach
Świętokrzyskie: Mrok puszczy, czar wiedźm. Poznaj legendy województwa
Świętokrzyskie: Mrok puszczy, czar wiedźm. Poznaj legendy województwa
1580 zł dopłaty do hektara na uprawę ziemniaków skrobiowych
1580 zł dopłaty do hektara na uprawę ziemniaków skrobiowych
Ciasto francuskie, kapusta i grzyby. Przepis na rożki do barszczu
Ciasto francuskie, kapusta i grzyby. Przepis na rożki do barszczu
Od 2026 r. wyższy zasiłek pogrzebowy. ZUS podnosi świadczenie
Od 2026 r. wyższy zasiłek pogrzebowy. ZUS podnosi świadczenie
Wągrowiec: Pumpkin Games. Dyniowa zabawa dla wszystkich pokoleń
Wągrowiec: Pumpkin Games. Dyniowa zabawa dla wszystkich pokoleń
Nowy Sącz: Skansen zyska nowy zabytkowy budynek. To dwór z Wielogłów
Nowy Sącz: Skansen zyska nowy zabytkowy budynek. To dwór z Wielogłów
Pojedynek Kinga Szczecin z Zastalem. Starzy znajomi w Netto Arenie
Pojedynek Kinga Szczecin z Zastalem. Starzy znajomi w Netto Arenie
Starachowice: Noc Świętych. Barwne widowisko i wspólne ognisko
Starachowice: Noc Świętych. Barwne widowisko i wspólne ognisko
Kielce: Seria podpaleń. Sprawą zajmują się policjanci
Kielce: Seria podpaleń. Sprawą zajmują się policjanci