Kraków: Reklamówka na lotniskowym koszu wywołała akcję pirotechników
Niefrasobliwość podróżnych może wywołać wielką akcję służb. Tak było we wtorek, 22 lipca 2025 roku na lotnisku w Balicach. Niepozorna reklamówka pozostawiona na koszu na śmieci na krakowskim lotnisku wywołała poruszenie wśród służb i pasażerów. Funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej w Krakowie-Balicach zostali powiadomieni przez Służbę Ochrony Lotniska o podejrzanym pakunku.
- Na miejsce natychmiast skierowano funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych, celem podjęcia minersko-pirotechnicznego rozpoznania. W akcji użyto kombinezon pirotechniczny oraz psa służbowego wyszkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych i broni. Teren został zabezpieczony, a strefa bezpieczeństwa – poszerzona – informuje Justyna Drożdż z Zespołu Prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. - Na szczęście po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że reklamówka zawierała... trzy litry wody w oryginalnych opakowaniach i bagaż uznano za bezpieczny.
Po sprawdzeniu przez służby okazało się, że właścicielem porzuconej torby jest 36-letni obywatel Włoch, który został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za pozostawienie bagażu bez opieki (- )zgodnie z art. 210 ust. 1 pkt 5a ustawy Prawo lotnicze).
Jak wskazuje Justyna Drożdż to nie wszystkie sankcje z tym incydentem, bo był też wystawiony drugi mandat. Otrzymała go 52-letnia obywatelka Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która mimo poleceń wydawanych przez strażników granicznych nie chciała opuścić wyznaczonej strefy bezpieczeństwa.
Zdarzenie nie spowodowało żadnych zakłóceń w pracy lotniska ani funkcjonowaniu przejścia granicznego.