Kraków: Wystawa "Boznańska. Kameralnie" w Muzeum Narodowym
- Wystawa zorganizowana w 2014 roku miała na celu wydobycie artystki z szufladki zdziwaczałej staruszki. Dziesięć lat później Boznańska jest pewną siebie kobietą, artystką, która bardzo konsekwentnie realizuje swoje marzenia - co było w ówczesnym Krakowie niebywale trudne, musiała bardzo dużo poświecić, aby móc malować, aby móc żyć. Mówiła, że jeżeli nie będzie mogła malować, nie będzie mogła żyć - mówi Urszula Kozakowska - Zaucha, kuratorka wystawy.
"Boznańska. Kameralnie" to okazja, by zobaczyć prace artystki, ale też to, jak żyła, czym się otaczała, jak tworzyła i myślała o kolejnych dziełach sztuki. Krakowskie Muzeum Narodowe ma w swojej kolekcji nie tylko znakomite prace artystki, ale także zbiór pamiątek po Oldze Boznańskiej. Artystka, umierając w 1940 roku w Paryżu wyraziła wolę, by zawartość jej paryskiej pracowni trafiła do krakowskiego muzeum.
- Po wojnie, wagonami towarowymi dotarły do Krakowa obrazy, stroje, listy, zdjęcia, księgozbiór oraz szkice i szkicowniki - to wszystko pokazujemy, by zwiedzający mieli okazję poznać Boznańską, która nie zawsze była zdziwaczałą staruszką. Była kobietą lubiąca piękne suknie, wpiąć we włosy ładny grzebień. To wszystko buduje obraz Boznańskiej-kobiety, a dopiero potem opowiadamy o Boznańskiej - artystce - dodaje Urszula Kozakowska - Zaucha. - Artystka całe swoje życie ukierunkowała, by móc tworzyć. Musiała dużo poświecić, by to robić, np. zerwała narzeczeństwo, które najprawdopodobniej zmusiłoby ją do powrotu z Paryża do Krakowa.
Po raz pierwszy na wystawie znalazły się szkice i szkicowniki, wśród których można zobaczyć rysunkowe wprawki malarki, na których uczyła się nadawać swoim bohaterom wyraz twarzy obrazujący różne emocje. Na wystawie znalazły się również rysunki 6-letniej Boznańskiej.
Malarka, która elektryzuje
Na wystawie znalazło się kilkadziesiąt prac ułożonych w sposób chronologiczny, pozwalający na dostrzeżenie tego, jak malarka zmieniała się artystycznie, szukała swojego stylu.
Co takiego dziś widzą w niej Polacy, tłumnie odwiedzając wystawy malarstwa Olgi Boznańskiej, by przypomnieć choćby tę krakowską sprzed dekady, która biła frekwencyjne rekordy?
- Boznańska jest malarką, która najpierw wzbudza obawy galerią postaci niezbyt pięknych, najczęściej smutnych lub zadumanych. Natomiast każda z tych postaci jest niesłychanie prawdziwa, widać charakter, nastrój, tu i teraz danej persony. Warto zatrzymać się i popatrzeć na oczy bohaterów, jak mówiła Boznańska to właśnie w nich jest prawda o modelu. Myślę, że dziś dostrzegamy właśnie tę prawdę o modelu, a on sam nas prowokuje, zaczepia - wyjaśnia kuratorka.
Obok portretów, które są dominującym tematem w twórczości artystki, na wystawie znalazły się także niezwykle rzadkie w jej malarstwie pejzaże i uwielbiane przez malarkę kwiaty oraz martwe natury. Na ekspozycji znalazły się głównie rzadziej pokazywane prace Olgi Boznańskiej, zwiedzający nie znajdą tu, np. "Dziewczynki z chryzantemami", która otwiera wystawę stałą w Galerii Sztuki Polskiej XX wieku w tym samym gmachu MNK.
Z okazji 160. rocznicy urodzin Olgi Boznańskiej, rok 2025 został ogłoszony rokiem malarki, z tej okazji Muzeum Narodowe w Krakowie zaprasza na wystawę "Boznańska. Kameralnie".