Krosno: Ciała 71- i 52-latka w mieszkaniu socjalnym. Wstrząsające ustalenia śledczych
W tym artykule:
Dwa ciała w jednym lokalu
O makabrycznym odkryciu w jednym z mieszkań socjalnych, które miało zostać otwarte siłowo przez wezwane służby informowaliśmy w czwartkowy wieczór.
- Około godziny 18 dyżurny krośnieńskiej komendy otrzymał informację o ujawnieniu zwłok dwóch mężczyzn w budynku przy ulicy Białobrzeskiej - relacjonował komisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
Wówczas tożsamość zmarłych nie była jeszcze znana. Dziś nie jest już dla śledczych tajemnicą - jeden z denatów miał 71 lat, drugi 52 lata.
10 października Prokuratora Rejonowa w Krośnie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, czyli przestępstwa z art. 155 Kodeksu karnego.
- Na miejscu zdarzenia czynności wykonywali funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora. Ciała mężczyzn zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Przebieg i przyczyny zdarzenia będą wyjaśniane w trakcie śledztwa - przekazała w opublikowanym w piątek w internecie komunikacie prokurator okręgowy Joanna Ślusarska-Stopa.
Bez udziału "osób trzecich"
Sekcję zwłok 71- i 52-latka przeprowadzono we wtorek. Jak twierdzi uczestnicząca w niej prok. Patrycja Trznadel z krośnieńskiej prokuratury rejonowej, do zgonu ani jednego, ani drugiego mężczyzny nie przyczyniły się bezpośrednio inne osoby.
- Oględziny zewnętrzne, jak i wewnętrzne ciał jednoznacznie to wykluczają - podkreśla prokurator Trznadel. - Od obydwu panów została pobrana krew jak również wycinki tkanek do badań. Wyniki dadzą odpowiedź na pytanie, z jakiego powodu zmarli.
Pił dalej, gdy kolega już nie żył?
Lokal socjalny, w którym znaleziono zwłoki mężczyzn był miejscem zamieszkania jednego z nich. Drugi odwiedził kolegę i - jak wynika z ustaleń śledczych - przez około tydzień spożywali razem alkohol.
- Można powiedzieć, że sposób życia tych panów sprawił, że doprowadzili się do takiego stanu a nie innego. Ale na wyniki badań krwi, które wykażą, czy w chwili śmierci byli pod wpływem alkoholu, jeśli tak - jaki to był alkohol, jakie było jego stężenie itp. jeszcze musimy poczekać. Śledztwo cały czas jest w toku - zapewnia Patrycja Trznadel.
Mężczyźni nie żyli już prawdopodobnie kilka dni przed ich znalezieniem. Gdy służby weszły do mieszkania, ciała znajdowały się w stanie rozkładu.
- Jeden pan zmarł dzień lub pół dnia wcześniej niż drugi. Temu drugiemu najwyraźniej to nie przeszkadzało - podsumowuje prok. P. Trznadel.